M.in. o tym mówił do uczestników III Kongresu Nowej Ewangelizacji bp Edward Dajczak.
Ordynariusz koszalińsko-kołobrzeski wygłosił konferencję na temat: "Parafia wiejska wspólnotą wspólnot". Odwołując się do głośnej książki Georga Weigela "Katolicyzm ewangeliczny", zwrócił uwagę na zmianę mentalności współczesnego świata, której niezauważenie uniemożliwia skuteczną ewangelizację, nie tylko na wsi.
- Nie ma już tego świata, w którym wystarczał katolicyzm oparty o katechizm i prawo Kościoła. Tego typu katolicyzm, zwany poreformacyjnym, operował w świecie, który kulturowo nie był tak bardzo oddalony od wiary, jak ma to miejsce dzisiaj. Ówczesny katolik, gdy wychodził z kościoła, nie trafiał do zupełnie obcego świata - podkreślił biskup.
Hierarcha zaznaczył, że taka sytuacja wyraźnie widoczna jest w środowisku wiejskim diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, w której mieszkańcy, potomkowie ludności przesiedlonej tutaj po wojnie, wciąż nie czują więzi z tą ziemią ani z tradycją przodków, a co za tym idzie - także z ich wiarą.
Biskup zaznaczył, że ewangelizacja, nie tylko na wsi, powinna zatem prowadzić do osobistego wyboru wiary. Jest to możliwe, jeśli człowiek będzie odkrywał Boga we wspólnocie. Jak podkreślił, podstawową wspólnotą, od której ocalenia zależy powodzenie ewangelizacji, jest rodzina. - To pierwsza, podstawowa wspólnota Kościoła. Aby ją ewangelizować, trzeba przeorientować formację do sakramentów wtajemniczenia - zaznaczył biskup.
- Nie może być tak, że nasze przygotowanie do I Komunii polega na tym, że każemy dzieciom wkuwać katechizm, a nie widzimy, że te dzieci nie chodzą do kościoła, ponieważ nie robią tego ich rodzice - wzywał bp Dajczak.
Ordynariusz koszalińsko-kołobrzeski mówił też o przygotowaniu do bierzmowania, w którym można aktywnie zaangażować rodziców. - U nas wygląda to tak, że rodzice są obecni na różnych etapach przygotowania, a także podczas samej uroczystości stoją obok swoich dzieci. Widziałem wiele wzruszających momentów, kiedy rodzice, być może po raz pierwszy od dłuższego czasu, modlili się za swoje dzieci - opowiadał biskup.
Bp Edward przestrzegł też przed indywidualistycznym podejściem do wiary, które przejawia się m.in. brakiem zaangażowania w różnego rodzaju akcje ewangelizacyjne: - Czasami niektóre grupy stają się towarzystwami wzajemnej adoracji, których członkowie dobrze się czują razem ze sobą, ale już nie mają ochoty wyjść na ulicę, aby głosić Dobrą Nowinę - zauważył.
Biskup mówił też o potrzebie młodych liderów, którzy będą w stanie pociągnąć za sobą swoich rówieśników.