OnkoRejs. Wsiadły na dwa jachty, żeby zmierzyć się z Bałtykiem i pokazać innym chorym, że trzeba walczyć mimo wszystkich życiowych sztormów. Piękne, silne i pełne życia powtarzają, że rak to nie wyrok. Choć niektóre z nich wciąż jeszcze walczą.
Są w różnym wieku, pracują w różnych zawodach, mieszkają w różnych częściach Polski. Najmłodsza ma 20 lat, najstarsza 60. Połączyły je choroba i idea, która zrodziła się w głowie Magdy Lesiewicz, żeby zorganizować rejs dla osób zmagających się z nowotworem.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.