Pomagają potrzebującym, organizują wydarzenia kulturalne i sportowe, zapewniają wypoczynek dzieciom, budują kościoły i w aktywny sposób uczestniczą w życiu swoich parafii. Dbają też o własny rozwój duchowy. Od 20 lat członkowie Akcji Katolickiej kształtują życie diecezji.
Swój jubileusz obchodzili w skrzatuskim sanktuarium. Dziękowali za otrzymane łaski i oddali się w opiekę Matce Bożej na następne lata. Wcześniej wysłuchali konferencji, którą dla nich wygłosił ks. prof. Edward Sienkiewicz.
Eucharystii przewodniczył bp Edward Dajczak. Odwołując się do Ewangelii mówił o coraz większej liczbie ludzi, którzy – jak niewierny Tomasz – mają problem, żeby uwierzyć.
- I nie możemy sobie nie postawić pytania: „dlaczego oni nie spotykają Jezusa?”. Może bardziej niż do tej pory potrzebują Go dotknąć? Także przez nasze życie. Bo inaczej nie uwierzą. Dopóki się nie zdziwią, dlaczego ludzie Kościoła są tacy ludzcy. Jak pokazać im Jezusa? Nie wystarczy to zrobić kolejną celebracją. Po to jesteście. Po to jest Akcja Katolicka - wskazywał świętującym członkom ruchu i przypominał:
- Tylko wtedy Kościół może na nowo odzyskiwać oddech, kiedy chłonie powiew Ducha, kiedy karmi się Zmartwychwstałym. Wtedy jest ciągle w drodze, otwiera się na nowe, nie stara się zatrzymać tego, co już ma. Życie polega na ciągłym ruchu. Kościół nie może być statyczny, ciągle zachowywać się tak, jak wtedy, gdy zaczynała się Akcja Katolicka w naszej diecezji. Statut jest ten sam, ale świat jest inny, potrzebuje innych zachowań, innych środków komunikacji. Sprawdzianem jest jedno: każdy dar i charyzmat jest na służbie jedności, miłości, bliskości, wspólnoty. Nie ma rywalizacji, jest dzielenie się, jest wzajemne budowanie się, umacnianie, osłanianie słabych, a nie osądzanie.
W diecezji impuls do utworzenia Akcji Katolickiej dał bp Czesław Domin. Tworzenie struktur stowarzyszenia powierzył ks. Zygmuntowi Czai. Oficjalnie w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej Akcja Katolicka została powołana do życia 19 kwietnia 1997 r. Początkom towarzyszył entuzjazm - parafialne oddziały wyrastały jak grzyby po deszczu. Z czasem ich liczba spadała. Od kilku lat to 23 aktywnie działające oddziały.
Jak podkreślają członkowie Akcji początkiem działania jest formacja: lektura Pisma Świętego, udział w nabożeństwach i dniach skupienia.
- W Kościele jest wielu ochrzczonych, którzy są tylko formalnie obecni we wspólnocie, traktują Kościół jako instytucję czy miejsce załatwienia spraw. Nie mają poczucia własnej tożsamości. AK ma tutaj wielką rolę do spełnienia: docierać do wszystkich, których na co dzień spotykają i w ten sposób wypełniać zadanie ewangelizacyjne. Tego nie da się zrobić bez osobistej formacji - wyjaśnia Jolanta Drachal, prezes Diecezjalnego Instytutu Akcji Katolickiej. Jak zauważa każdy oddział ma swoją specyfikę i kieruje się zasadą: zobacz, oceń i działaj.
- Akcja Katolicka może stać się pomostem między hierarchią kościelną a świeckimi, także niewierzącymi. Wszystko po to, by razem budować wspólnotę. To budowanie bywa trudne, wymagające od obu stron cierpliwości, ale przynosi owoce - mówi J. Drachal.
Zwieńczeniem dnia był koncert Haliny Frąckowiak, który artystka zadedykowała św. Janowi Pawłowi II.