Silny wiatr i intensywne opady - orkan "Grzegorz" nie odpuszcza. Strażacy mają pełne ręce roboty.
Od wczorajszej nocy walczą ze skutkami wiatru i intensywnych opadów. Jak informują zachodniopomorscy strażacy, od północy do tej pory odnotowali już ponad 300 zdarzeń związanych z silnym wiatrem. Cały czas napływają nowe zgłoszenia. Większość dotyczy powalonych drzew.
Konar, który upadł na linię energetyczną przymocowaną do budynku gospodarczego w miejscowości Bagna w powiecie goleniowskim, wyrwał fragment ściany. Powalone przez wiatr drzewo runęło się na budynek ośrodka edukacyjno-terapeutycznego we wsi Bobrowo pod Złocieńcem. Na szczęście nikt nie został ranny.
Nie miał tyle szczęścia kierowca w powiecie gryfickim, który najechał na leżące na drodze drzewo. Jak poinformował rzecznik Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak, kierowca zmarł.
Wiatr uszkodził m.in. urządzenie do pomiaru ciśnienia skroplonego gazu ziemnego na terminalu gazowym w Świnoujściu. Doszło do niewielkiego wycieku.
Kilkakrotnie trzeba było wypompować wodę z zalanych obiektów.
Połamane drzewa uszkodziły także linie energetyczne w regionie. Energetycy pracują nad przywracaniem prądu. Według prognoz, silny wiatr na Pomorzu Zachodnim i w sąsiednich województwach będzie się utrzymywał co najmniej do popołudnia.