Wyjdźmy z własnego kokonu

Karolina Pawłowska

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski

publikacja 24.05.2012 00:08

Ojcowie Enrique i Antonello jeżdżą po całym świecie. Ich przepowiadaniu Chrystusa wszędzie towarzyszą wyraźne znaki uzdrowienia ciała i ducha. Nie inaczej było podczas Kongresu Ruchów i Stowarzyszeń Katolickich, który poprzedził sobotnie uroczystości diecezjalne. 



Ruchy i stowarzyszenia diecezji muszą być ludźmi z pierwszej linii ewangelizacyjnego frontu
z prawej: Misjonarze modlili się nad uczestnikami kongresu, prosząc o łaski i siły potrzebne do głoszenia 
Ruchy i stowarzyszenia diecezji muszą być ludźmi z pierwszej linii ewangelizacyjnego frontu
z prawej: Misjonarze modlili się nad uczestnikami kongresu, prosząc o łaski i siły potrzebne do głoszenia
zdjęcia Karolina Pawłowska

Do koszalińskiego kościoła pw. Ducha Świętego przyjechało prawie 1200 osób zrzeszonych w ponad 40 różnych organizacjach działających w całej diecezji.
Budzenie charyzmatów
Cały kościół na kolanach. Ponad 1000 osób rozmodlonych, wyczekujących, wołających o Ducha Świętego. Śpiewne, nieprzerwane „Amen” wypełnia całą przestrzeń. Jak mantra, bez przerwy, wyśpiewywane „tak” dla Boga. Ojciec Enrique przechodzi wzdłuż stopnia ołtarza, nakładając ręce na kolejne głowy. Cały zatopiony jest w modlitwie, w prośbach o łaski dla potrzebujących. Delikatnie kładzie na posadzce i stopniach ołtarza tych, którzy zasnęli w Duchu. Wzdłuż ławek przechodzą kapłani, docierając do wszystkich potrzebujących modlitwy. Nad nimi także podczas kapłańskich rekolekcji modlili się ojcowie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.