Nieco smutny był poprzedni weekend, i to nie tylko dla fanów futbolu. Swoje występy na Mistrzostwach Europy zakończyła polska drużyna, do domu wracają też Duńczycy, których zdążyliśmy uznać za „naszych”. Kciuki trzymali za nich zwłaszcza kołobrzeżanie, którzy gościli duńską reprezentację u siebie. Aż szkoda, że największe piłkarskie emocje dla nas się już skończyły i lokalne strefy kibica nie będą już biało-
-czerwone, choć ME wciąż trwają. O tym, jak przeżywaliśmy pierwszy, pełen nadziei tydzień piłkarskich zmagań, opowiadamy na str. IV–V. Zapraszam!

WOśrodku Caritas pw. Aniołów Stróżów jak zwykle wszystko jest już dopięte na ostatni guzik.
A to po to, by dzieci miło wspominały spędzone tu chwile. – W wakacje mamy wyłącznie zorganizowane grupy. Gościmy przede wszystkim dzieci z ubogich rodzin. W tym roku już od końca czerwca do początku września przybędzie do nas prawie 500 maluchów z różnych zakątków Polski. Wiele z tych grup to stali bywalcy. Większość organizatorów to parafie lub Caritas parafialne, które same zdobywają pieniądze na wyjazd – opowiada ks. Piotr Popławski, dyrektor domu. 
Ale ośrodek tętni życiem przez cały rok szkolny. Na kilkanaście dni przed wakacjami przyjechały tu na odpoczynek dzieci pierwszokomunijne ze Stargardu Szczecińskiego. – Słyszeliśmy bardzo dobre opinie o tym ośrodku. Dlatego postanowiliśmy tu przyjechać i nie zawiedliśmy się – cieszą się rodzice maluchów. Dzieci na rozmowę nie mają czasu: po spacerze nad morzem i szaleństwach na jednym z kołobrzeskich basenów, pochłonięte są poznawaniem wszelkich atrakcji na placu zabaw w ośrodku. ksd