Sześćsetlatka po liftingu

tekst Karolina Pawłowska

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 44/2012

publikacja 31.10.2012 00:00

Remont w katedrze. Najważniejszy kościół diecezji przechodzi od kilku lat gruntowną renowację. Kończą się właśnie prace w prezbiterium.

Na przedwojennych zdjęciach nisze są doskonale widoczne – mówi ks. Antoni Tofil Na przedwojennych zdjęciach nisze są doskonale widoczne – mówi ks. Antoni Tofil
Karolina Pawłowska

Zmieni się surowa, biała kolorystyka sklepienia, zniknie też bezpowrotnie kratownica z figurami, nazywana przez złośliwych „radarem”. Efekty „liftingu” sześciowiekowej świątyni będzie można zobaczyć w patronalne święto katedry 8 grudnia.

Ludzkie twarze świętych

Między rozstawionymi od kilku miesięcy rusztowaniami spostrzegawcze oko już może dojrzeć, że coś w wystroju prezbiterium się zmienia. Piękne, żebrowo-krzyżowe sklepienie rozjaśniły kolory i zdobienia. Zza płacht ochronnej folii można też dojrzeć nowe elementy: na obu ścianach, dotychczas przesłoniętych przez stalle, pojawiły się nisze, nad którymi właśnie trwają prace konserwatorskie. Osiem podwójnych wnęk ostrołukowych odkryto w czasie remontu. Ksiądz Antoni Tofil, proboszcz parafii katedralnej, pokazuje, że na przedwojennych zdjęciach widać jeszcze i nisze, i umieszczone w nich figury.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.