Nadmorskie kolędowanie

Leszek Arcimowicz

publikacja 07.01.2013 16:13

To nie był tylko koncert. Czasami po prostu nie dało się usiedzieć cicho.

Nadmorskie kolędowanie Zabrzmiało wiele pięknych kolęd. W wielu momentach śpiewali wszyscy: artyści i słuchacze. Leszek Arcimowicz

Parafialny chór "Viator" oraz dzieci i młodzież z koła muzycznego "Werra-Art-Music" prowadzonego przez Kalinę i Janusza Werra, wystąpili z koncertem kolęd, w niedzielne popołudnie, 6 stycznia, w kościele pw. Najświętszego Zbawiciela w Ustce.

Zaprezentowali się m.in. instrumentaliści z klasy gitary i fortepianu. Warto podkreślić odwagę tych młodych ludzi, którzy zaledwie po roku nauki stanęli przed publicznością, by pokazać to, czego się nauczyli, a jednocześnie wprowadzić trochę świątecznego nastroju. Po nich wystąpili także wokaliści ze szkoły podstawowej. W ich wykonaniu radosne kolędy i pastorałki sprawiły, że na wielu twarzach pojawił się radosny uśmiech, a niektórzy zaczęli nawet podśpiewywać. Młodzież z gimnazjum i szkoły średniej to już naprawdę artyści. Talent i praca pod kierunkiem Kaliny Werra, sprawiły, że wykonywane utwory zabrzmiały bardzo profesjonalnie, a słuchającym dały niezapomniane wrażenia.

Istniejący już od 13 lat chór "Viator", choć niewielki, nadaje wyjątkowy charakter Mszom św., podczas których można go usłyszeć. Odnosi również sukcesy na przeglądach chórów parafialnych. W czasie niedzielnego koncertu - kolędowania przy żłóbku - zabrzmiał delikatnie i nostalgicznie, szczególnie w czasie kolędy "Mizerna cicha" i "Lulajże Jezuniu". Śpiew "O pójdźmy dziś wszyscy" sprawił, że wielu słuchających aż poruszyło się na swoich miejscach. Następne kolędowanie już za rok.