Żółtkiem i winem

Justyna Tylman

publikacja 28.01.2013 13:37

Uczestnicy skrupulatnie wykonują polecenia nauczyciela bo ta lekcja zdecydowanie zbliży ich do Boga

Pisanie ikony to wiele godzin poświęconych na dokładne odwzorowanie każdego szczegółu Pisanie ikony to wiele godzin poświęconych na dokładne odwzorowanie każdego szczegółu
Justyna Tylman/GN

Już po raz drugi w Zespole Szkół Katolickich w Słupsku odbyły się warsztaty pisania ikon. Także tym razem chętnych nie brakowało. – Grupa liczy 10 osób, nie tylko z naszej diecezji. Chętni przyjeżdżają naprawdę z daleka, bo ikona potrafi pochłonąć bez reszty – mówi Ewa Sielicka, organizatorka i uczestniczka.

Nie zmienił się również prowadzący. Grzegorz Prokopiuk, absolwent Teologii Prawosławnej Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie, który od kilku lat zajmuje się ikonografią prawosławną. Swoim uczniom przekazuje kompleksową wiedzę, żeby ikony mogli pisać także po zakończeniu warsztatów. – Nie jest możliwe, żeby uczestnicy w tak krótkim czasie bezbłędnie opanowali sztukę pisania, dlatego wszytko pokazuje, żeby mogli ćwiczyć w domu – wyjaśnia. Tym razem na deskę przenieśli Matkę Bożą w typie Psychosostria, gdzie farbę nakłada się subtelnie, bardzo cienkimi warstwami od ciemnego do jasnego. Wiąże się to z symboliką – biel wskazuje światłość, czerwony - żar Ducha Św., a niebieski – tajemnicę. – Taki rozkład barw pokazuje, że początkowo Bóg jest niepoznawalny naszym umysłem, dodając coraz więcej bieli, rozświetlamy ciemne partię, co oznacza, że zyskujemy poznanie. Przechodzimy od niewiedzy do wiedzy – wyjaśnia pan Grzegorz. Kolorując ikonę uczestnicy korzystali z tradycyjnej metody. – Piszemy używając tempery jajecznej, która jest połączeniem suchego pigmentu, wina i żółtka – opisuje skrótowo pan Grzegorz.

Zupełnie przypadkowo II warsztaty wpisały się w Tydzień Modlitwy o Jedność Chrześcijan. – Bardzo nas to cieszy, chociaż my ze sobą o jedności nie rozmawiamy. Ona między nami jest, może dzięki ikonie, która jest dobrem wszystkich chrześcijan? – zastanawia się pani Ewa.