Kolejni posłani

ks. Wojciech Parfianowicz

publikacja 18.05.2013 19:28

W sobotę 18 maja bp Edward Dajczak udzielił sakramentu święceń w stopniu prezbitera 7 diakonom.

Kolejni posłani Podczas Litanii do Wszystkich Świętych, która poprzedza najważniejszy moment obrzędu, czyli nałożenie rąk i modlitwę konsekracyjną. ks. Wojciech Parfianowicz /GN

Uroczystość miała miejsce w kołobrzeskiej konkatedrze. 

Bp Dajczak w homilii mówił m. in. o konieczności przylgnięcia każdego posłanego do Chrystusa:

- Ci, których Pan wybiera, niekoniecznie sami z siebie muszą być mocarzami. Gdyby ktoś tak myślał, myliłby się. Cała pierwsza dwunastka to byli ludzie, którzy doświadczyli, jak bardzo nic nie mogą bez Pana i Jego Ducha. Piotr, który głosił Ewangelię, najpierw nie wytrzymał nawet lęku spowodowanego pytaniem służącej. Nie możemy nic z siebie. Wszystko jest łaską. Całe nasze życie jest z Niego. Tylko tak można iść do święceń. Tylko tak można spełniać posługę święceń. Nie ma innej możliwości - zaznaczył.

Biskup nawiązał też do słów św. Pawła: "Weź udział w trudach i przeciwnościach, jako dobry żołnierz Jezusa Chrystusa" (2Tm, 2, 3) zawartych w II czytaniu.

- Nie patrząc na swoje rany, bądź dobrym robotnikiem winnicy Pana. Bez patrzenia na kalendarz i zegarek, bez liczenia czasu i dni pracy. Kto zostaje powołany do tej posługi, musi się wyzbyć siebie, oddając się całkowicie - mówił.

- Żeby to wyzbycie się nie było nieustannym płaczem nad sobą, że ciągle coś trzeba, jest tylko jedna możliwość: Jezus musi być moją miłością. Nie łudźcie się, że jest jakaś metoda, żeby być dobrym księdzem, poza szaleńczą miłością do Pana. Bez niej wszyscy przegrywamy. Jeżeli On jest dla mnie wszystkim, wtedy głosi się radosną nowinę. Wtedy nawet umęczenie służy głoszeniu. On woła każdego z Was z osobna z wielką miłością i szacunkiem. Trzeba w sercu stworzyć przestrzeń dla Niego. Wtedy jesteśmy cudownie niezainteresowani sobą, a On jest dominujący. Kto tak Pana kocha i Mu ufa, dla tego wszelkie trudy miłości są szczęściem - podkreślił biskup.

Mszę św. koncelebrowali pozostali biskupi naszej diecezji oraz kilkudziesięciu kapłanów.

Za śpiewy odpowiedzialna była m.in. Diakonia Muzyczna Ruchu Światło-Życie.