Wyruszyli w Bożą drogę

Karolina Pawłowska

publikacja 02.08.2013 10:52

Mszą św. w Maryjnym sanktuarium w Skrzatuszu 1 sierpnia pątnicy z diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej rozpoczęli oficjalnie 31. pieszą pielgrzymkę na Jasną Górę.

Wyruszyli w Bożą drogę Biskupiego błogosławieństwa na dobrą drogę udzielił pielgrzymom w Skrzatuszu bp Paweł Cieślik Karolina Pawłowska /GN

Na pielgrzymkowy szlak wyruszyło ok. pół tysiąca pątników. Przyświeca im hasło: „Uwierz Jezusowi!”

Dla większości z nich był to już kolejny dzień w drodze, gdyż do Skrzatusza schodzili się promieniście z różnych stron diecezji.

Mszy św. koncelebrowanej przez ponad trzydziestu kapłanów przewodniczył bp Paweł Cieślik. – Chcę modlić się za was, by ta pielgrzymka stała się dla was jak najbardziej owocna – mówił hierarcha. Obiecał również codzienną modlitwę za pątników. Przypominał, że szczególnie w przeżywanym właśnie Roku Skrzatuskim trud pielgrzymowania jest hołdem złożonym Maryi i uwielbieniem Boga.

– Wszyscy jesteśmy jak naród wybrany, posłany w drogę do Ziemi Obiecanej. Wędrujemy przez Morze Czerwone i przez pustynię. Pan poleca nam zbudować namiot spotkania, bo chce być blisko. Ta obecność Boża będzie i wam towarzyszyć w waszym pielgrzymowaniu – mówił pątnikom bp Cieślik.

Wyjaśniając ewangeliczną przypowieść, zachęcał do naśladowania Boga w Jego cierpliwości. – Jak na polu rośnie pszenica i chwast, jak w sieci są dobre i złe ryby, tak jest i w życiu. Niekiedy wydaje nam się, że zła jest więcej, że ludziom złym lepiej się powodzi. Niektórzy nawet mówią, że nie warto się poświęcać, nie warto być dobrym, trzeba tylko dbać o siebie. Sprawiedliwi wówczas pytają, dlaczego Bóg na to pozwala. Tak łatwo wydajemy surowe wyroki, potępiamy innych. Czasem denerwują nas ludzie z naszego otoczenia. Drażnią politycy, a nawet duchowni.  Pytamy jak owi słudzy z przypowieści, czy możemy wyrwać kąkol z pszenicy. „Pozwólcie obojgu róść, aż do żniwa” – przypominał hierarcha.

Wskazywał, że cierpliwość Boga owocuje nawróceniem człowieka. – Paweł, Augustyn, Franciszek, Ignacy, Karol de Foucauld i inni święci skorzystali z tej Bożej cierpliwości. Nawrócili się po okresie długiego błądzenia, poznali miłość Bożą w czasie wielkiego oddalenia. Bądźmy Bogu wdzięczni za Jego cierpliwość i starajmy się Go w tym naśladować na co dzień. Pozwólcie obojgu rosnąć aż do żniwa, ale nie zapominajcie, co stanie się w owe żniwa: pszenica zostanie zebrana do spichlerza, a chwast trafi do ognia. Dobro zostanie nagrodzone, a zło – ukarane – dodał bp Cieślik.

Pielgrzymi z diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej mają do pokonania ze Skrzatusza ponad 400 km. Na Jasną Górę dotrą 13 sierpnia.