Rodzina to nie przeżytek

Justyna Liptak

publikacja 15.08.2013 17:19

I tym razem nie zabrakło chętnych, którzy przybyli do Sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej, aby wspólnie świętować.

W czasie Mszy św. małżonkowie, którzy przybyli na Górę Chełmską mieli okazję odnowieć przysięgę złożoną w dniu ślubu W czasie Mszy św. małżonkowie, którzy przybyli na Górę Chełmską mieli okazję odnowieć przysięgę złożoną w dniu ślubu
Justyna Liptak /GN

Tegoroczna Diecezjalna Pielgrzymka Rodzin odbywała się pod hasłem: „Rodzina chrześcijańska – solą ziemi”. – To już nasza tradycja, że ten dzień spędzamy przy Matce Bożej, właśnie na Górze Chełmskiej – mówi Beata Wijas.

Pani Beata razem z mężem Mirkiem i synem Jakubem przyjechała z Białogardu. – Pielgrzymka daje nam możliwość spędzenia czasu w rodzinnym gronie. Poza tym każdy znajduje tu coś dla siebie. Oprócz wspólnej modlitwy możemy wziąć udział w festynie, w czasie którego atrakcji nie brakuje – dodaje pani Beata.

Na co dzień pani Wijas pracuje w Poradnictwie Rodzinnym. Czas spędzony na Górze Chełmskiej umacnia ją w przekonaniu, że kryzys rodziny, przynajmniej w tym miejscu, nie istnieje. - To bardzo budujące. Jest tutaj mnóstwo rodzin z dziećmi. To pokazuje, że rodzina nie jest przeżytkiem, a ludzie chcą dzielić życie nie tylko ze sobą, ale i z Bogiem  – wyjaśnia.

Centralnym punktem pielgrzymki na Górę Chełmską była Msza św., której przewodniczył bp Edward Dajczak. Koncelebrowali z nim m.in. bp Krzysztof Zadarko i bp senior Tadeusz Werno. – Proszę abyście się buntowali przeciw kulturze tymczasowości. Musimy być rewolucjonistami i podejmować odpowiedzialność za prawdziwą miłość i za rodzinę – mówił bp Dajczak nawiązując do słów papieża Franciszka z Rio de Janeiro.

Iwona Metryka i Krzysztof Jaworski za kilka dni powiedzą sakramentalne „tak”. Do Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej przyjechali ze szczególną intencją. – Żebyśmy na tej nowej drodze, wspólnego życia sobie poradzili. Potrzebujemy duchowego umocnienia – mówi Iwona.

Na spotkanie z Bogiem wybrali Górę Chełmską, bo panuje tutaj wyjątkowa atmosfera. – Te wszystkie rodziny, które spotykamy w czasie pielgrzymki są dla nas przykładem, z którego chcemy czerpać. Słyszymy często, że małżeństwo to jakiś archaizm, a tutaj widzimy, że tak wcale nie jest – wyjaśnia Iwona. A Krzysiek dodaje: - Chcielibyśmy, żeby w naszym małżeństwie zawsze było dobrze, ale kryzysy się zdarzają. Z Bogiem łatwiej je pokonać.

Po Mszy św. każda rodzina otrzymała symboliczną szczyptę soli. Było to nawiązanie do Ewangelii mówiącej o konieczności bycia "solą ziemi". Tak samo każda chrześcijańska rodzina ma być znakiem Bożej miłości dla wszystkich.

Oprócz Mszy św., na Górze Chełmskiej odbył się także festyn rodzinny. Wystąpił m.in. zespół ewangelizacyjny "Yam Kinneret" ze Słupska. Caritas oraz Centrum Edukacyjno – Formacyjne zapewniły ciepły posiłek. Siostry Szensztackie wraz z młodzieżą szensztacką i harcerzami przygotowały zajęcia sportowe i plastyczne dla dzieci. W loterii fantowej można było wygrać wiele cennych nagród, wśród których były m.in. dwa rowery.

W tegorocznej pielgrzymce wzięło udział prawie 5 tys. osób. Wierni przyjechali nie tylko z parafii naszej diecezji, ale także z całej Polski oraz z Niemiec i z Wielkiej Brytanii.