Pracujący w Słupsku od 1976 r. ks. prałat Jan Giriatowicz bez wątpienia jest postacią nietuzinkową, która mocnymi zgłoskami wpisała się w krajobraz miasta.

Za wybitne zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce, został odznaczony przez Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Za działalność na rzecz miasta i jego mieszkańców uchwałą Rady Miejskiej nadano mu również tytuł Honorowego Obywatela Miasta Słupska. 

Znają go doskonale nie tylko parafianie ze św. Jacka i mieszkańcy Słupska, którzy licznie przybyli na Mszę św. w 75. rocznicę urodzin duszpasterza oraz na dalsze uroczystości w Muzeum Pomorza Środkowego. 

Skąd pomysł na podwójne świętowanie wyjaśnia Tadeusz Szczyrbak, wrocławianin, lider Rodziny Rodła, który od niemal dekady wskrzesza i przypomina o dokonaniach Związku Polaków w Niemczech. 

Pięć Prawd Polaków zostało uchwalonych i uroczyście proklamowanych w niedzielę, 6 marca 1938 r., w największej sali teatralnej w Berlinie, w czasie Kongresu Związku Polaków w Niemczech. W obecności prawie 6 tys. przedstawicieli mniejszości polskiej ogłosił je uroczyście ks. Bolesław Domański. Jak brzmi ten swoisty mały katechizm narodowy?

To nie pierwsze spotkanie rodlaków w Słupsku. W ubiegłym roku ci, którzy czują się spadkobiercami deklaracji Związku Polaków w Niemczech uczcili właśnie tutaj 90. rocznicę powołania organizacji. I choć idee Związku znane są bardziej na zachodnich ziemiach i na Dolnym Śląsku, także w Słupsku można odnaleźć ślady działalności narodowościowej mniejszości polskiej. Tu odbywał się proces Jana Bauera, obecnie uznawanego za jedną z kluczowych postaci polskiego ruchu narodowego na Pomorzu Zachodnim. 

Po Mszy św. w kościele pw. św. Jacka, podczas której modlono się m.in. o wyniesienie na ołtarze ks. dr. Bolesława Domańskiego, można było wysłuchać prelekcji o Polakach spod znaku Rodła w Muzeum Pomorza Środkowego. 

Nie zabrakło również życzeń dla ks. Jana oraz urodzinowego tortu.