Znikające cmenatrze. Jastrowie

Karolina Pawłowska

publikacja 13.11.2013 00:26

Dzisiaj czytelne są jedynie granice cmentarza, układ kwater i przedzielających je ścieżek. Nie zachował się nienaruszony ani jeden nagrobek dawnych, ewangelickich mieszkańców Jastrowia.

Znikające cmenatrze. Jastrowie Przygnębiające wrażenie zapomnianej nekropolii pogłębiają prowadzone na cmentarzu prace Karolina Pawłowska /GN

Cmentarz był pięknie zagospodarowany. Stały tu dwie kaplice i zbiorniki na wodę na kształt fontann. Osie nekropolii wyznaczały rzędy wyniosłych lip wzdłuż cmentarnych alejek.

Układ przestrzenny, drzewostan oraz sieć dróg i alejek objęte są opieką konserwatorską i pozostaną niezmienione, a jedynie zrekonstruowane podczas prowadzonych właśnie na cmentarzu prac.

Na razie widok jest dość przygnębiający. Prace, które tu się odbywają w związku z powiększeniem jastrowskiego cmentarza komunalnego i uporządkowaniem tej przedwojennej nekropolii, pogłębiają wrażenie totalnej ruiny i zapomnienia.

Używany był jeszcze do 1947 r., choć odbywały się tu jeszcze sporadyczne pochówki późniejsze, np. w 1955 r. Karola Lieske. W 1971 r. nekropolie ewangelicką oficjalnie zamknięto, a cztery lata później rozpoczęto starania o włączenie terenu do cmentarza komunalnego.

Wszystkie nagrobki zostały zniszczone lub rozkradzione już dawno. Groby są dziś bezimienne. Nie zachowały się żadne dające się odczytać inskrypcje.

Jedynie miejsce pochówku znanego i bogatego rodu Radke zostało, już po wojnie, upamiętnione okolicznościowym wielkim kamieniem z napisem w języku niemieckim i polskim.

Cmentarz komunalny już przed laty pochłonął część ewangelicką. Teraz od niezagospodarowanego terenu oddziela go jedynie płot, ale wkrótce zostanie przygotowane tu miejsce dla kurczącej się nekropolii.

Betonowe obramowania grobów zostaną zmielone i wykorzystane do zrobienia ścieżek. Nagrobki, które najlepiej się zachowały stworzą lapidarium, przypominające o dawnych mieszkańcach miasta, pochowanych na tym cmentarzu.