Nasze nekropolie. Sławno

Justyna Steranka

publikacja 13.11.2013 20:43

Cmentarz komunalny w Sławnie kryje w sobie historie ludzi różnych narodowości. Choć wiele grobów zostało zniszczonych, pamięć pozostała.

Nasze nekropolie. Sławno Sławieński cmentarz powstał pod koniec XIX w. Justyna Steranka /GN

Pierwsze pochówki na sławieńskim cmentarzu odbyły się w 1884r. został on zlokalizowany na wzgórzu, w północnej części miasta. Tym sposobem zmarli mogli mieć łączność z żywymi. Takie było przekonanie ewangelików, którzy wtedy mieszkali na tych terenach.

Przed 1945r. był tam cmentarz niemiecki, który po wojnie został zniszczony, jak wiele niemieckich cmentarzy w Polsce. Zacierano ślady niemieckie, by wymazać z pamięci ich obecność na tych terenach. Zrobiono to dość skutecznie, bo po cmentarzu nie pozostało nawet lapidarium. W 1955r. zniknął zupełnie, a niemieckie groby zaczęły zastępować polskie. 

Kaplicę cmentarną zbudowano w 1901r. Do cmentarza prowadziła droga z dzisiejszej ulicy Gdańskiej. W 1901 roku powierzchnia cmentarza ewangelickiego wynosiła 1,6 ha. Po pierwszej wojnie światowej cmentarz zaczął się mocno rozrastać. Chowano tam wtedy zarówno protestanckich, jak i katolickich mieszkańców miasta.

Zaraz obok powstał też cmentarz żydowski. Stopniowo jednak zaczął on niszczeć. Taki sam los spotkał też synagogę przy ul. Rapackiego. Nie pozostało po nim wiele. Choć zdewastowany, jest wydzielony ogrodzeniem.

W miejscu, gdzie był cmentarz, na ścianie kaplicy znajduje się tablica autorstwa koszalińskiego rzeźbiarza, Zygmunta Wujka. Widnieje na niej napis: „Pamięci Gminy Żydowskiej mieszkającej w okolicach Sławna od 1812 roku. W roku 1938 naziści spalili wszystkie synagogi i zniszczyli nagrobki. Do 1942 roku wszyscy Żydzi zostali wypędzeni ze Sławna, większość do obozów śmierci na wschodzie. Zostały tylko ruiny cmentarza. Podróżnicy z Polski, Niemiec i Ameryki. Październik 1999 rok”.

Jednym z wartych uwagi grobów jest ten z czasu wejścia do Sławna Rosjan w 1945r. Pochowano w nim lekarza, dr Schmidta i jego żonę. O śmierci tej rodziny pisał Kurt Mielke w pamiętniku – dzienniku „Ein Schicksal von Millionen. Schlawe in Pommern 1945”.

Jest też najstarszy zachowany na sławieńskim cmentarzu grób. Pochowano w nim dziecko – Annę Pawlitzki (1883-1891). Nie brakuje też grobów innych dzieci. Wiele jest mogił rodzeństwa, które zostało pochowane obok siebie. Są też groby bliźniąt, które urodziły się razem i razem zmarły.