Wiedzą, jak podać ampułki, potrafią też kopnąć piłkę. Dobra formacja może się odbywać w białej komży i w stroju sportowym.
Drużyna z Kretomina. Choć nie odnieśli sukcesu, świetnie się bawili
i dobrze spędzili razem czas. Również o to chodzi w tego typu turniejach
ks. Wojciech Parfianowicz /GN
Wraz z duchem trzeba też dbać o ciało. Sam jestem działaczem piłkarskim, byłem sędzią, więc wiem, że każdy chłopak, który tylko może, powinien spróbować uprawiać sport – mówi Ryszard Wątroba, wiceprezes sianowskiej Akcji Katolickiej, głównego organizatora turnieju. – Może któryś z tych młodych ludzi wstąpi później do KSM, a w przyszłości nawet do AK – zastanawia się z kolei Ryszard Sobczyński, prezes.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.