Cztery świece, jedno światło

Karolina Pawłowska


|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 03/2014

publikacja 16.01.2014 00:00

Po sąsiedzku w Trzebiatowie. Są miejsca, gdzie o ekumenizmie się nie mówi, ale praktykuje się go zwyczajnie, na ulicy. I to nie tylko od święta, choć te są doskonałą okazją, żeby się lepiej poznać.


Młodzież z punktu nauczania języka ukraińskiego zaprezentowała Wertep, czyli zwyczajowe jasełka, które odgrywa się odwiedzając domy Młodzież z punktu nauczania języka ukraińskiego zaprezentowała Wertep, czyli zwyczajowe jasełka, które odgrywa się odwiedzając domy
Karolina Pawłowska /GN

W niewielkim Trzebiatowie żyją obok siebie wierni czterech Kościołów: rzymsko- i greckokatolickiego, prawosławnego i ewangelicko-augsburskiego. Od 18 lat spotykają się po świętach Bożego Narodzenia – tych wypadających zgodnie zarówno z kalendarzem gregoriańskim, jak i juliańskim – żeby wspólnie kolędować. A zarazem szukać tego, co wspólne dla nich wszystkich. 


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.