Różańcowa armia

Justyna Steranka

publikacja 09.03.2014 21:01

Prawie 100 osób wzięło udział w wielkopostnych rekolekcjach różańcowych. Rekolekcje odbyły się w CEF.

Różańcowa armia Uczestnicy rekolekcji podczas modlitwy różańcowej Justyna Steranka /GN

Członkowie wspólnoty Żywego Różańca z całej diecezji przez trzy dni słuchali konferencji i wspólnie się modlili, m.in. w intencji pokoju na Ukrainie. Rekolekcje prowadził ks. Tomasz Jaskółka, kustosz diecezjalnego sanktuarium w Skrzatuszu, który przywiózł stamtąd kopię Piety, a także piuskę i różaniec bł. Jana Pawła II. 

Temat rekolekcji brzmiał: „Maryja wzorem wiary”. - Maryja, która uwierzyła bezgranicznie Bogu, jest dla nas wzorem i chcemy się tego zawierzenia i wiary od Niej uczyć. Chcemy, by dzięki łasce, członkowie Żywego Różańca zostali umocnieni, żeby byli gotowi odpowiadać w swoim życiu „fiat”, jak Maryja. Chcemy też, żeby szli dalej, byli apostołami poprzez krzewienie idei modlitwy różańcowej - wyjaśnia ks. T. Jaskółka.

W rekolekcjach wzięli udział członkowie wspólnoty Żywego Różańca z całej diecezji. - Przyjechałam tu, żeby znów zbliżyć się do Boga i do Matki Bożej. Wiem, że Różaniec jest dziś bardzo potrzebny. Jest wielką bronią przeciwko Złemu. Choć to bardzo wymagająca modlitwa, to warto się w nią włączać - przyznaje Teresa Szkop ze Słupska. - Rekolekcje to czas wyciszenia i ładowania akumulatorów. Potrzebuję ich, bo wzmacniają i motywują do działania. Człowiek wie, że nie jest sam - dodaje.

Podobnego zdania jest Janina Toporkiewicz. - Mamy tu okazję uporządkować pewne sprawy. Choćby to, że musimy się zastanowić, czym jest Różaniec dla nas. Nie jesteśmy doskonali i każde takie spotkanie nas umacnia. Mamy zarażać tą modlitwą różańcową innych, dlatego najpierw musimy mieć siłę sami - mówi.

Żywy Różaniec gromadzi tysiące ludzi, ponieważ w każdej parafii są przynajmniej dwie róże, a każda róża to 20 osób. Jak przyznaje ks. Andrzej Wachowicz, diecezjalny moderator Żywego Różańca, ta wspólnota to ogromna siła w Kościele. - To armia ludzi, która modli się nieustannie i podtrzymuje Kościół swoją modlitwą - tłumaczy. - Ta modlitwa kruszy mury nienawiści, złości, tam gdzie ludzi są oddzieleni od siebie i od Pana Boga. Tak naprawdę odmówienie dziesiątka Różańca zajmuje kilka minut w ciągu dnia, a siła tej modlitwy jest nie do opisania. Warto zobaczyć, jakie ma się osoby w komórce i do nich zadzwonić i zapytać, czy nie chciałyby należeć do Żywego Różańca. Może są wokół ludzie, którzy czekają na taki telefon. Zachęcam, by tworzyć róże wszędzie, gdzie to możliwe. To naprawdę nic trudnego - dodaje ks. Wachowicz.

Kolejne rekolekcje różańcowe odbędą się 21-23 marca w Ostrowcu k. Wałcza.