W kolędowaniu PESEL nie gra roli

ks. Wojciech Parfianowicz

publikacja 20.12.2014 22:22

Ty w tym roku zostałaś królową balu, czy wygrałaś "Taniec z gwiazdami"? - pyta 70-letnia Irena Jusiak swoją koleżankę z zespołu "Złota Jesień".

W kolędowaniu PESEL nie gra roli Natalia Syska z Drawska Pomorskiego ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość

W Kołobrzegu odbyły się regionalne eliminacje 21. Międzynarodowego Festiwalu Kolęd i Pastorałek im. ks. Kazimierza Szwarlika.

Na scenie Klubu Wojskowego profesjonalne jury oceniło 34 występy. Przed publicznością zaprezentowały się zespoły wokalne, chóry i soliści, w sumie kilkudziesięciu wykonawców z Pomorza. Wśród nich pojawili się reprezentanci Kościerzyny, Ławska, Koszalina, Siemyśla, Gdańska, Trzcianki, Tychowa, Kołobrzegu, Szczecinka, Wierzchowa, Drawska Pomorskiego, czy Gniewina.

- Poziom występujących jest zróżnicowany. Zdarzają się osoby, które są naprawdę dobre. Uczestnicy są w różnym wieku, od 7-latków po panie z Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Mamy tu zespoły, w których występują osoby nawet po osiemdziesiątce - mówi Jolanta Wójcik-Oszmaniec, koordynatorka konkursu, reprezentująca Klub Wojskowy przy 8. Batalionie Remontowym w Kołobrzegu, który jest współorganizatorem imprezy.

- Nietrudno było mnie namówić. Chodzę do ogniska muzycznego w Złocieńcu, a w Drawsku uczę się grać na gitarze. Od dziecka lubiłam śpiewać. Lubię też kolędy. U nas w domu czasami śpiewamy razem. Tutaj zaprezentuję moją interpretację kolędy "Wśród nocnej ciszy" - opowiada przed swoim występem Natalia Syska, licealistka z Drawska Pomorskiego. - Przygotowując kolędę na konkurs, można na chwilę zatrzymać się nad jej treścią. Nawet taki występ może więc być jakimś przygotowaniem do Bożego Narodzenia - przyznaje ks. Robert Gruszowski, katecheta Natalii.

Przed salą stoją dziewczęta z kołobrzeskiego zespołu "Gold Star". Co chwila spoglądają na listę, żeby nie przegapić swojej kolejki. - Lubię śpiewać, to moja pasja, dlatego nie mam problemu ze znalezieniem czasu na próby zespołu, które są prawie codziennie. Lubię też kolędy, bo one są związane z Bożym Narodzeniem, a to dla mnie ważne święta - zaznacza 9-letnia Julia Deczyńska.

W kolędowaniu PESEL nie gra roli   Zespół "Złota Jesień" z Siemyśla ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość Panie z zespołu "Złota Jesień" zaprezentowały trzy utwory: "O Gwiazdo Betlejemska", "Pójdźmy wszyscy do stajenki" oraz "Przekażmy sobie znak pokoju".

- Nasz zespół powstał 7 lat temu. Działamy przy Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Siemyślu. Jest nas ok. 20 osób. Są nowe osoby, inne odchodzą... na zawsze. Jesteśmy grupą seniorów, która zajmuje się różnymi rzeczami. Wykonujemy prace ręczne, np. haftujemy, śpiewamy, tańczymy, jeździmy na wycieczki - wylicza Irena Jusiak. - Dla mnie to bardzo ważne. Będąc na emeryturze, nie nudzę się. Jestem ciągle przygotowana, że muszę wyjść z domu, ubrać się, umalować się, zrobić fryzurę. Coś trzeba zrobić, wystawić, z kimś się spotkać, porozmawiać. To jest życie. O proszę, tutaj jest koleżanka, która nieźle tańczy. Ty w tym roku zostałaś królową balu, czy wygrałaś "Taniec z gwiazdami"? - p. Irena pyta stojącą obok Janinę Poleszak.

Międzynarodowy Festiwal Kolęd i Pastorałek ma długą tradycję. Etapy eliminacyjne odbywają się w 37 ośrodkach w całym kraju, a wielki finał w śląskim Będzinie. W ramach festiwalu konkurują ze sobą setki wykonawców, od niedawna także spoza Polski.

Kołobrzeskie jury w składzie: Stanisław Kaźmierczak - reżyser teatralny, Adam Herbowski - muzyk i Bronisław Kieżel - muzyk, wyłoniło czworo finalistów, którzy pojadą do Będzina.

Zwycięzcy eliminacji kołobrzeskich:

  • Solistka Oliwia Świtlicka z Klubu Wojskowego 8. Batalionu Remontowego w Kołobrzegu.
  • Solista Kamil Kowalski z Wierzchowa.
  • Zespół wokalny "Gold Star" z Klubu Wojskowego 8. Batalionu Remontowego w Kołobrzegu.
  • Chór mieszany "Appasionato" z Centrum Kultury, Sportu, Turystyki i Biblioteka w Gniewinie.

Patronat medialny nad imprezą sprawuje "Gość Niedzielny". Więcej o samym festiwalu TUTAJ.