Spotkanie bożonarodzeniowe nie pozwala zapomnieć, że powodem czuwania przy konającym jest miłość.
We Mszy św. uczestniczyli pracownicy, członkowie stowarzyszenia i wolontariusze hospicjum, prezydent Piotr Jedliński, senator Gabriela Cwojdzińska, radny Miłosz Janczewski, członkowie Grupy Modlitwy św. o. Pio oraz schola młodzieżowa z parafii św. Ignacego z Loyoli
Katarzyna Matejek /Foto Gość
Wasza obecność jest duchowym wsparciem dla pacjentów. To dla nich forma terapii – przywitał zebranych dyrektor Hospicjum im. św. Maksymiliana Kolbego Wojciech Gliński. Rozumie to dobrze Anna Myk, udzielająca się w koszalińskim hospicjum od 20 lat. – Przed laty ciężko chorowała moja teściowa. „Dlaczego znów idziesz do hospicjum – dziwiła się – masz je w domu”. Odpowiadałam: „Potrzebuję nauczyć się tobą opiekować” – wspomina A. Myk, obecnie członkini Stowarzyszenia Hospicjum.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.