Za tajemnymi drzwiami

Karolina Pawłowska

publikacja 22.02.2015 23:15

Nieczęsto wiersze pisane przez mniszki zostają zebrane w tomik i udostępnione szerokiemu odbiorcy. Słupskie klaryski nie tylko podzieliły się swoją poezją, ale także… nagrały płytę. Pomogli im artyści z Polskiej Filharmonii Sinfonia Baltica.

Za tajemnymi drzwiami Muzykę do wierszy swoich współsióstr ułożyła s. Weronika Karolina Pawłowska /Foto Gość

- To nasze dziękczynienie za 160 lat istnienia Zakonu, które w tym roku świętujemy - wyjaśniają Mniszki Klaryski od Wieczystej Adoracji ze Słupska.

W tomiku „Tajemne drzwi” znalazły się utwory czterech poetek, a zarazem trzech pokoleń słupskich klarysek: s. M. Lidii Mahler, s. M. Izabeli Zieniewicz, s. M. Tacjany Skowrońskiej oraz s. M. Teresy Pechman.

Wiersze dwóch młodszych poetek, s. Tacjany i s. Teresy, można było dzisiaj usłyszeć recytowane przez same autorki oraz uczennice II Liceum Ogólnokształcącego w Słupsku, do wierszy s. Lidii i s. Izabeli powstała zaś muzyka.

Jej autorką jest s. Weronika Ślusarska, która także wyśpiewała te kompozycje razem z Dorotą Pniewską podczas dzisiejszego koncertu. Towarzyszyli jej profesjonalni muzycy, słupscy filharmonicy, który zaangażowali się w stworzenie płyty.

Do współpracy klaryski zaprosiły najpierw skrzypaczkę Małgorzatę Madejską i jej męża  Jarosława, wiolonczelistę.

- Chyba nie spodziewaliśmy się nawet, na co się porywamy. Bardzo chętnie gramy przy różnych okazjach, ale zwykle dostajemy nuty do ręki. A tu trzeba było improwizować - mówi pani Małgorzata.

Udało im się do pomysłu zapalić także swoich przyjaciół: flecistkę Agnieszkę Respondek, muzyka słupskiej filharmonii, Przemysława Sysojewa-Osińskiego, pianistę, pedagoga Szkoły Muzycznej w Słupsku oraz gdańskiego kompozytora Marka Czerniewicka, który pomagał w opracowaniu utworów.

- Melodie s. Weroniki są po prostu piękne, więc staraliśmy się jedynie wypełnić brzmieniem instrumentów to, co siostra stworzyła - dodaje Małgorzata Madejska.

Pieśni stworzone przez s. Weronikę są zróżnicowane stylistycznie: od poruszającej głębokim liryzmem poezji śpiewanej po rytmiczne, bluesowe brzmienia.

- Tak, lubię bluesa! - przyznaje ze śmiechem s. Weronika. - Zależało mi na tym, żeby te kompozycje, które powstały do przepięknych wierszy sióstr, pokazywały, że - chociaż jesteśmy za klauzurą - tak samo potrafimy się cieszyć czy smucić, miewamy te same rozterki, wątpliwości i pytania, jak ludzie, którzy żyją w świecie - dodaje.

Wspólna praca klarysek i muzyków została nagrana na płycie, która jest dołączona do tomiku. Można na niej usłyszeć 12 piosenek wyśpiewanych przez s. Weronikę, której towarzyszą Dorota Pniewska oraz muzycy a także wiersze s. Teresy i s. Tacjany recytowane przez autorki. Nagrania dokonano podczas dwóch dni w Młodzieżowym Domu Kultury w Słupsku.

- To było dość szalone przedsięwzięcie ze względu na tempo pracy i choćby brak realizatora dźwięku. Masteringu podjął się mój syn, któremu przez internet wysyłaliśmy to, co udało nam się zarejestrować, a on składał to w całość. Bez wątpienia była to wielka przygoda, której bez Bożej pomocy nie udałoby się nigdy zrealizować - przyznaje ze śmiechem Jarosław Madejski.

- Pan Bóg daje nam wspaniałych ludzi, który pomagają nam realizować nasze pomysły - przyznają klaryski, dodając, że grono przyjaciół słupskiego klasztoru cały czas się poszerza.  

Warto dodać, że tomik „Tajemne drzwi” opatrzony został rysunkami s. Teresy i s. Weroniki, okładkę przygotował zaś Dariusz Ślusarski, brat mniszki.

Tomik i płyta ukazały się w nakładzie 2 tys. Studio do nagrania płyty udostępnił Młodzieżowy Dom Kultury. Patronat nad przedsięwzięciem klarysek objęli prymas Polski abp Wojciech Polak oraz bp Edward Dajczak.

Więcej o klaryskowej poezji w kolejnym wydaniu Gościa koszalińsko-kołobrzeskiego.