Pielgrzym między biegunami

Karolina Pawłowska

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 15/2015

publikacja 09.04.2015 00:15

Camino Marka Kamińskiego. Gdy wyruszał w drogę, był podróżnikiem, wędrowcem mającym samotnie zmierzyć się ze szlakiem. Jak przyznaje jednak, z każdym przebytym kilometrem coraz bardziej staje się pielgrzymem.

 Z Koszalina zostało pielgrzymowi jeszcze ok. 3,5 tys. km wędrówki Z Koszalina zostało pielgrzymowi jeszcze ok. 3,5 tys. km wędrówki
Karolina Pawłowska /foto gość

Ta droga zmienia ludzi. Świadectwa tych, którzy ją przebyli, sprawiają, że wierzę, że tak właśnie jest. Nie potrzeba specjalnych przygotowań, przewodnika, ani nawet wielkich pieniędzy. Można wyruszyć z każdego miejsca, z własnego domu. Warto przejść chociaż niewielki kawałek, pomaszerować kilka dni – zachęca Marek Kamiński, podróżnik – pielgrzym w drodze do Santiago de Compostela.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.