Wytrwali pątnicy Matki Bożej

Katarzyna Matejek

publikacja 11.04.2015 22:40

Od 19 lat zazwyczaj w pierwszą sobotę miesiąca pielgrzymują do sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej na Górze Chełmskiej. Z krzyżem, obrazem Jezusa Miłosiernego i ołtarzykiem Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej przemierzają ulice Koszalina.

Wytrwali pątnicy Matki Bożej Pielgrzymi idą chodnikami miasta. W drodze odmawiają Różaniec Katarzyna Matejek /Foto Gość

Dziś towarzyszyła im ładna pogoda, ale idą i w słotę, i w śnieg, bo różnie bywa. W tej historii jest ciekawe to, że nie był to typowy pomysł duszpasterski.

- Od nas, parafian, to wyszło - mówi skromnie Michalina Wiktorska. - Polskę nawiedzała kiedyś figura Matki Boskiej Fatimskiej. 23 maja 1996 miała nawiedzić Koszalin. Pomyślałam wówczas: skoro mamy taki wielki skarb, czyli sanktuarium na Górze Chełmskiej poświęcone przez Jana Pawła II, to warto to wykorzystać. Porozmawiałam z o. Ludwikiem, który był wówczas proboszczem u franciszkanów i zaproponowałam, by zacząć pielgrzymować z naszego kościoła do sanktuarium na Górę Chełmską, żeby przepraszać za grzechy i wypraszać potrzebne łaski. I tak się zaczęło.

W południe pątnicy gromadzą się przy figurze Matki Bożej stojącej na dziedzińcu kościoła pw. Podwyższenia Krzyża Świętego. Modlą się i po błogosławieństwie proboszcza o. Piotra Pawlika ruszają przez miasto w stronę Góry Chełmskiej.

- Cieszę się z tego, że nasi pielgrzymi są tak wytrwali. Przez to ich pielgrzymowanie nawiązuje się łączność Koszalina ze świętym miejscem na Górze Chełmskiej, które miastu jest dane. W tym pielgrzymowaniu to jest piękne, że rozpoczęli je nie duszpasterze, lecz zwyczajni parafianie i że to tyle lat przetrwało. To na pewno jest ewenement - nie kryje podziwu proboszcz.

Mniej więcej po dwóch godzinach od wyruszenia pątnicy wspinają się na szczyt góry. Wędrówka trwa akurat tyle czasu, by zdążyli odmówić wszystkie części Różańca św. O 14 docierają do sanktuarium i uczestniczą we Mszy św.

- Jest to Msza wynagradzająca Niepokalanemu Sercu Maryi za grzechy ludzi - wyjaśnia pani Michalina. - To jest dzisiaj bardzo potrzebne, bo… widać przecież, co się wokół nas dzieje.

Potem jeszcze odmawiają Koronkę do Miłosierdzia Bożego, a od kilku lat dołączają do niej także modlitwę bł. ks. Michała Sopoćki za ojczyznę.

Raz jest ich więcej, raz mniej. Są to nie tylko parafianie kościoła pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Koszalinie, lecz także osoby z innych parafii. Większość to ludzie starsi, ale zdarzył się kiedyś kilkulatek, który przez parę lat co miesiąc wędrował razem z babcią.

Odważnie wędrując przez miasto dają świadectwo wiary i być może są jedną z pierwszych ewangelizacji ulicznych w Koszalinie.

Każdy może dołączyć do pokutnej pielgrzymki. Wystarczy przyjść w pierwszą sobotę miesiąca o godz.12 pod figurę Matki Bożej przy wejściu do kościoła franciszkanów.

13 maja 1992 roku pielgrzymi podjęli jeszcze jedną inicjatywę. Tym razem ich celem była prośba o nawrócenia grzeszników.

- Postanowiliśmy spotykać się w każdy 13. dzień miesiąca w sanktuarium i tam odmawiać Różaniec - wyjaśnia pani Michalina. - Już nie pielgrzymujemy przez miasto, spotykamy się na miejscu o godz. 15. Odmawiamy Koronkę i trzy części Różańca, a ostatnią już z siostrami przed Mszą św. Uczestniczymy we Mszy św. w intencjach, które przynosimy.