Amunicji pilnowały... króliki

Katarzyna Matejek

publikacja 08.05.2015 21:47

W kołobrzeski ratuszu Henryk Atemborski ps. "Pancernik”, żołnierz Brygady Świętokrzyskiej Narodowych Sił Zbrojnych spotkał się z harcerzami na specjalnym zamkniętym spotkaniu zarezerwowanym tylko dla nich.

Amunicji pilnowały... króliki Henryk Atemborski znany jest polskiej młodzieży ze swoich barwnych, choć dramatycznych wspomnień Katarzyna Matejek /Foto Gość

Harcerze słuchali z uwagą barwnych opowieści "Pancernika". Najpierw tego, jak bardzo był dumny ze swojego pseudonimu, a potem opowieści o drodze, która zaprowadziła go na wojnę. Pierwszym krokiem do partyzantki było zdobywanie broni.

Ta część opowieści spodobała się Mateuszowi Malinowskiemu z drużyny „Kolibry” z Siemyśla. Jednym z pomysłów 16-letniego wówczas Henryka,  Niuńka, jak zwała go rodzina, było wykradanie amunicji z czołgów niemieckich stojących na zamkniętym placu, i to w sposób przemyślany, z napoczętych magazynków, nigdy z nowych. – To było bardzo sprytne, że pan Henryk chował zdobyczną broń pod papę i siano w klatkach z królikami. Nawet Niemcy przychodzący pogłaskać zwierzęta nie mogli przypuszczać, że gdyby wsunęli dłoń trochę głębiej, to znaleźliby coś, czego na pewno się nie spodziewali.

Iga Żbikowska z Kołobrzegu z drużyny „Kryptonim” cieszy się, że mogła poznać wiele faktów historycznych, których na zwykłej lekcji nie mogłaby usłyszeć. - Myślę, że to ważne wiedzieć i lepiej zrozumieć, co się dawniej działo. To pomaga określić kierunek, co dalej zrobić ze swoim życiem. Historia kształtuje przyszłość, a więc ukształtowała też moją teraźniejszość - mówi Iga. - Trzeba wiedzieć, skąd wzięło się to, co jest obecnie. W ten sposób można się ustrzec przed błędami, które już ktoś wcześniej popełnił.

Harcerze mają nadzieję, że i ich byłoby stać na bohaterskie czyny dla ojczyzny. - Gdybym i ja szedł kiedyś walczyć, to nie dla pieniędzy, bronienia swego, tylko dla ojczyzny - mówi z przekonaniem Mateusz. - Myślę, że wiele osób z mojej drużyny uważa podobnie.

Utwierdzeniu w postawie patriotycznej służą właśnie takie spotkania. Jeden z jego organizatorów, Jacek Pechman ze Stowarzyszenia Katolicka Inicjatywa Kulturalna uważa, że stopniowo można wyrobić w młodym pokoleniu taką postawę. - Trzeba siać. Inicjować podobne wydarzenia, spotkania, za jakiś czas to zaowocuje - powiedział.

Także sam bohater spotkania, który za swoją życiową misję przyjął rozpowszechnianie wiedzy o dawnej walecznej Polsce, zauważa, że w ciągu ostatnich paru lat młodzież okazuje coraz większe zainteresowanie historią.

Spotkanie, które poprowadziła Katarzyna Pechman, poprzedziło otwarcie wystawy „Wrogowie Polski Ludowej. Konspiracja antykomunistyczna na Pomorzu Zachodnim 1945–1956”, której honorowym gościem będzie m.in. Henryk Atemborski. Uroczyste otwarcie wystawy odbędzie się jutro, 9 maja o 18:00 w Muzeum Oręża Polskiego przy ul. Armii Krajowej 13.

Organizatorem jest Stowarzyszenie Katolicka Inicjatywa Kulturalna przy współudziale partnerskim szczecińskiego Oddziału IPN i Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu.