Mieszkańcy Sławna po raz kolejny zwarli szeregi i pospieszyli z pomocą choremu dziecku.
Organizatorzy festynu sprawili Maksowi dodatkową niespodziankę, zapraszając Marietę Marecką, razem z którą chłopiec przyrządzał specjalną potrawę
Karolina Pawłowska /Foto Gość
Wtym roku bohaterem sławieńskiego dorocznego festynu charytatywnego odbywającego się pod hasłem „Mundurowi dla…” był Maks Michalczuk. Ośmiolatek cierpi na rzadką chorobę genetyczną wymagającą intensywnej, a więc kosztownej rehabilitacji, która może powstrzymać degradację organizmu i zapewnić chłopcu maksymalny komfort rozwoju.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.