Nauczyciel, nie rzemieślnik

Katarzyna Matejek

publikacja 15.10.2015 00:25

W Dniu Edukacji Narodowej słupscy nauczyciele pielgrzymowali do św. Józefa.

Nauczyciel, nie rzemieślnik Opiece św. Józefa zawierzyli się nauczyciele, wychowawcy i pracownicy oświaty Katarzyna Matejek /Foto Gość

Mury sanktuarium św. Józefa w Słupsku zgromadziły nauczycieli, wychowawców i pracowników oświaty. Eucharystii przewodniczył kapelan słupskiego duszpasterstwa nauczycieli ks. Lucjan Huszczonek, natomiast kazanie wygłosił ks. dr Wojciech Wójtowicz, rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Koszalinie. Mówił o wzorcu chrześcijańskiego wychowawcy.

- Bycie chrześcijańskim nauczycielem to najpierw misja miłosierdzia - powiedział. - Przez trudy, znoje i ciężary, którym musi stawiać czoła, chrześcijański nauczyciel albo będzie świadkiem i czyniącym miłosierdzie, albo w ogóle nie będzie nauczycielem chrześcijańskim.

- Chrześcijański nauczyciel to zdecydowanie ktoś więcej niż rzemieślnik. To ten, który dzieli się nauczycielskim sercem i wiedzą, pełniąc w ten sposób uczynki miłosierdzia - mówił ks. Wójtowicz, przekonany, że dzisiejsza szkoła takich pedagogów potrzebuje: sług miłosierdzia, opatrujących rany swoich uczniów, ich lęki, uczuciowe braki.

W rysie nauczyciela chrześcijańskiego kaznodzieja podkreślił wartość przyjaźni, jako więzi z podopiecznym oraz ofiarność poszukiwania "zagubionej owcy", czyli tych spośród uczniów, którzy są najbardziej zagubieni, z deficytami miłości.

Na zakończenie Eucharystii ks. Huszczonek zachęcał nauczycieli i wychowawców do odważnego niesienia swojej misji.  - W świecie, w którym pod pozorami piękna promuje się brzydotę, trzeba być mądrym, rozważnym i odważnym, by głosić piękno prawdziwe. Trzeba być świadkiem Chrystusa - powiedział. Następnie zawierzył środowisko nauczycieli i wychowawców opiece św. Józefa.