Zapomniani obrońcy polskości

Karolina Pawłowska

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 46/2015

publikacja 12.11.2015 09:31

– Nie udałoby się ocalić pilanom polskości, gdyby nie ludzie tacy jak on, którzy dawali z siebie wszystko, aby ocalić to, co Polakom było najdroższe – mówi Roman Chwaliszewski.

Bohaterem kolejnego wykładu (16 grudnia) będzie ks. Józef Bakalarczyk, katolicki kapelan pilskiego obozu jenieckiego Bohaterem kolejnego wykładu (16 grudnia) będzie ks. Józef Bakalarczyk, katolicki kapelan pilskiego obozu jenieckiego
Karolina Pawłowska /Foto Gość

Bohaterem wykładu z cyklu „Kościelne dzieje Piły” był ks. Zygmunt Dykiert – pilski duszpasterz działający w przededniu odzyskania przez Polskę niepodległości.

Niezgermanizowani

Do pracy parafii świętych Janów został skierowany zaledwie trzy lata po przyjęciu święceń kapłańskich. – Archidiecezja przysyłała tutaj najbardziej zahartowanych wikariuszy, którzy inicjowali różnego rodzaju działania na rzecz podtrzymania kultury ojczystej. Za naukę języka polskiego, organizację czytelni, wystawianie przedstawień byli skazywani przez władze pruskie, które żądały także ich usunięcia z miasta – opowiada Roman Chwaliszewski, historyk i konserwator zabytków, a także publicysta, autor artykułów dotyczących bardziej i mniej znanych faktów z dziejów regionu. Ze spisu powszechnego przeprowadzonego w Cesarstwie Niemieckim w 1910 r. można dowiedzieć się, że Polacy stanowili znaczącą grupę wśród mieszkańców miasta, choć wielu z nich uległo germanizacji. Spośród ponad 25 tys. ówczesnych pilan 882 osoby miały odwagę oświadczyć, że ich językiem macierzystym jest język polski, a 809 zadeklarowało się jako katolicy. – Niemcy byli precyzyjni. Nie pytali o język ojczysty, tylko macierzysty, a więc taki, którym posługuje się matka, jakim mówi się w domu. Liczby te nie odzwierciedlały stanu faktycznego ówczesnych mieszkańców Piły. Były małżeństwa mieszane, wielu Polaków doskonale posługiwało się niemieckim, a samo pytanie uważało za podchwytliwe i mogące zaszkodzić. Szacuje się, że pod koniec I wojny światowej w mieście było ok. 1000 Polaków wykazujących się świadomością narodową – doprecyzowuje obraz wyłaniający się z oficjalnych dokumentów Roman Chwaliszewski.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.