Nie tylko słodkie rogale

Karolina Pawłowska

publikacja 11.11.2015 19:08

Były uroczystości patriotyczne, było i uczczenie Niepodległej na sportowo. Tradycyjnie już ulicami Darłowa przejechał na koniu także św. Marcin.

Nie tylko słodkie rogale Korowód św. Marcina to darłowska tradycja Karolina Pawłowska /Foto Gość

Rozśpiewany korowód przemaszerował spod kościoła mariackiego na dziedziniec darłowskiego zamku. Otwierał go sam patron dnia, czyli św. Marcin, który trasę pokonał konno z krzyżem w ręku. - Św. Marcin, patron ubogich i potrzebujących jakiejkolwiek pomocy, także tej Bożej interwencji w naszym życiu - przedstawia się o. Damian Basarab, który wcielił się w rolę świętego.

Darłowskiego franciszkanina niemało wysiłku kosztowało okiełznanie wierzchowca, na którym pokonywał trasę. - Nigdy nie jeździłem konno, zresztą w regule mamy zapisane, że to nie jest najlepszy pomysł. Na szczęście, wspomagał nas św. Marcin i udało się dotrzeć do celu. To była też niezła lekcja dla mnie - przyznaje ze śmiechem.

Jak uważa, świętomarciński korowód to okazja do przywołania historii, ale i zachęta do naśladowania świętego. - Nie tylko ze względu na słodkie rogale, które się kojarzą z tym dniem, ale choćby na ten gest św. Marcina, który podzielił się z ubogim swoją szatą. Takim ważnym aspektem w dzisiejszym świecie jest chęć niesienia pomocy. Żyjemy w takiej rzeczywistości, w której mieszkając w jednym bloku, w jednej miejscowości, w ogóle się nie znamy i nie interesujemy tym, co wokół nas. Św. Marcin ma nam pomóc w tym, żebyśmy umieli się dzielić, zauważać innych, którzy potrzebują pomocy. Tylko tyle i aż tyle - mówi o. Basarab.

Nie brakowało chętnych, zwłaszcza najmłodszych, którzy przyłączyli się do rozśpiewanego orszaku przemierzającego miasto. Nie zniechęciła ich nawet nie najlepsza pogoda. - Bierzemy w nim udział od lat. Podobnie, jak w uroczystościach patriotycznych odbywających się z okazji odzyskania niepodległości. To ważne, żeby uczyć nasze dzieci świętowania - twierdzi jedna z mieszkanek Darłowa, która szła w korowodzie.

Na zamkowym dziedzińcu na dzieci czekały konkursy i, oczywiście, słodkie przysmaki. W tym samym czasie nieco starsi mieszkańcy rywalizowali w Biegach Niepodległości.

Obchody Święta Niepodległości w Darłowie zakończyła wieczorna „Biesiada polska” w sali sportowej przy miejscowym liceum.