Czuwanie młodych w Złocieńcu

ks. Wojciech Parfianowicz

publikacja 05.03.2016 23:39

Spotkanie odbyło się w kościele pw. Wniebowzięcia NMP. Bp Edward Dajczak zachęcał młodych do podejmowania uczynków miłosierdzia.

Czuwanie młodych w Złocieńcu Złocieniec, 5 marca: adoracja podczas czuwania Sebastian Kuropatnicki

Tematyka obecnej edycji czuwań związana jest z Rokiem Miłosierdzia.

Oprócz słowa biskupa uczestnicy wieczornych spotkań słuchają także świadectw osób, które na co dzień zaangażowane są w konkretne dzieła miłosierdzia.

- Chcemy w ten sposób pokazać młodym ludziom, że miłosierdzie to nie tylko piękna teoria, ale coś, co można rzeczywiście wcielić w życie. Chcemy, aby zobaczyli, że Ewangelia naprawdę działa, a ludzie, którzy starają się nią żyć, to są także ich rówieśnicy. Są to osoby zwyczajne, radosne, a to, co robią, daje im wiele satysfakcji - mówi ks. Andrzej Zaniewski, diecezjalny duszpasterze młodzieży, główny odpowiedzialny za organizację czuwań.

Dlatego podczas czuwania w Złocieńcu, podobnie jak w pozostałych miejscowościach, swoim świadectwem z uczestnikami podzieliły się osoby zaangażowane w Szkolne Koła Caritas - tym razem, pięcioro uczniów z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych z Drawska Pomorskiego.

Głos zabrała także Ilona Czeszejko z Domu Miłosierdzia w Koszalinie.

Młodzi uczestnicy spotkania otrzymali papierowe serca, na których wypisane były poszczególne uczynki miłosierdzia. Ich zadaniem było dopisanie własnego postanowienia związanego z danym uczynkiem. Tak wypełnione serca chętni składali na ołtarzu przed wystawionym Najświętszym Sakramentem.

- Widać było, że niektórzy bardzo głęboko przeżywają ten moment - mówi ks. Zaniewski. - Jestem też pozytywnie zaskoczony ilością uczestników czuwania. Wydaje mi się, że w Złocieńcu pobiliśmy, jak na razie, tegoroczny rekord - dodaje kapłan.

Przy okazji czuwania bp Edward Dajczak pobłogosławił kopię obrazu Matki Bożej Opiekunki Rodzin, który peregrynuje po złocienieckiej parafii. Obraz ma bogatą historię. Pochodzi z Felsztyna w okręgu lwowskim, gdzie przed wojną otaczany był czcią wiernych. Po wojnie sytuacja zmieniła się diametralnie. W wyniku przesunięcia granic i panowania antyreligijnego systemu komunistycznego, obraz pozostawał w ukryciu. Do Złocieńca, po niezwykłych perypetiach, trafił dopiero w roku 2010. Parafianie ze Złocieńca chcą wysłać kopię obrazu do Felsztyna, gdzie pierwotnie znajdował się oryginał.

Za oprawę muzyczną w Złocieńcu, jak na niemal wszystkich czuwaniach, odpowiadała diakonia muzyczna pod kierunkiem ks. Arkadiusza Oslisloka.

Program kolejnych czuwań TUTAJ