Kamień z góry Dekalogu

Katarzyna Matejek

publikacja 05.06.2016 20:28

Niemal tysiąc osób - z Koszalina, Polski, zagranicy - wspięło się na szczyt Góry Chełmskiej, by świętować 25. rocznicę poświęcenia Sanktuarium Przymierza przez Jana Pawła II.

Kamień z góry Dekalogu Bp Dajczak z pomocą architekta Marka Jankowskiego, autora projektu Centrum Pielgrzymkowego, zamurowuje akt erekcyjny Katarzyna Matejek /Foto Gość

Przed rozpoczęciem jubileuszowej Eucharystii na szczycie Góry odczytano list okolicznościowy od Prezydenta RP Andrzeja Dudy.

- Stajemy w miejscu, które w historii Koszalina jest naznaczone początkami Ewangelii. Można by tak powiedzieć: tu się zaczęło - powiedział ordynariusz diecezji bp Edward Dajczak na rozpoczęcie Mszy św., której przewodniczył. Obecni byli także biskupi Tadeuszowi Werno, Paweł Cieślik i nominat Krzysztof Włodarczyk.

- Człowiek jest zaproszony do szukania, do odczytywania. Dostaliśmy skarb, powiedział nam tu Jan Paweł II, przeogromną moc - przypominał bp Dajczak w homilii. - Jesteśmy w tej pielgrzymce wiary kolejnym pokoleniem, którego zadaniem jest szukanie przez wierność Bogu. Wierność Jego Duchowi, natchnieniom. To główne zadanie dla świata, nie tylko dla Polski. To szukanie nazwał ojciec święty Jan Paweł II nową ewangelizacją.

Po Mszy św. zebrani przeszli na plac budowy wznoszonego Centrum Pielgrzymkowo-Turystycznego. Tu bp Dajczak pobłogosławił kamień węgielny pochodzący z góry Synaj. Jak wspomniał wcześniej bp Paweł Cieślik, protektor Ruchu Szensztackiego w Polsce, to geograficzne uwarunkowanie ma głęboką symbolikę. - Znakiem tej góry przymierza będzie wmurowanie kamienia węgielnego z góry Synaj, z góry Dekalogu - nawiązał do tematu wspominanej IV pielgrzymki Jana Pawła II do ojczyzny. - To wymowny, piękny znak.

Akt erekcyjny pod budowę został podpisany przed biskupów diecezji, prezydenta Koszalina Piotra Jedlińskiego, przedstawicielki Instytutu Sióstr Maryi i osoby związane z sanktuarium oraz pracami przy rozbudowie centrum pielgrzymkowego.

Na uroczystość przybyli także ci, którzy 25 lat temu byli obecni na Górze Chełmskiej, na wyciągnięcie ręki od Jana Pawła II. Takimi osobami są Mirosława i Tomasz Gołębiewscy. W niewielkim gronie kilkuset osób byli świadkami poświęcenia sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej przez papieża Polaka. Zasłużenie, bo należeli do grona tych, którzy sanktuarium budowali i opiekowali się nim. Za szczególną łaskę odczytują to, że niedługo po poświęceniu byli pierwszym małżeństwem, które, w ramach formacji w ruchu szensztackim, zawarło z Matką Bożą Przymierze Miłości. Trwają w nim do dziś, co więcej, propagują je wśród Polonii w Szkocji, gdzie od 12 lat mieszkają. - W tamtym czasie byliśmy w trudnej sytuacji jako rodzina, trudnej ekonomicznie, ale nie tylko. Nie wiem, co byłoby z naszym małżeństwem, gdyby nie Opatrzność Boża, która nas wówczas wychwyciła - mówi pan Tomasz o przylgnięciu do Dzieła Szensztackiego. - Nie wyobrażamy sobie życia bez szensztatu i bez tego miejsca. Przylecieliśmy z Glasgow tylko na tę dzisiejszą uroczystość.

Państwo Gołębiewscy podobne zaangażowanie w ruchach religijnych polecają wszystkim małżonkom. - Widzimy, ile zła w rodzinach dzieje się na Zachodzie. Brońcie Polski! - wzywał pan Tomasz.

- Głęboko zapadły nam w serca słowa papieża z 4. pielgrzymki do Polski, byśmy bronili głęboko w sercach skarbu wiary. Byśmy to popękane naczynie sklejali na nowo i trwali w wierze - powiedziała pani Mirosława.

Pan Tomasz podczas tegorocznej uroczystości był blisko ołtarza - czytał pierwsze czytanie podczas liturgii słowa. Przed 25 laty był jeszcze bliżej Jana Pawła II. Pełen emocji opowiada o pełnionej wówczas służbie porządkowej. Miał identyfikator, czapkę służbową, pozwolenie BOR-u. - Kiedy Ojciec Święty wyszedł z sanktuarium, podszedł do sióstr, które wołały go z daleka. W tym momencie coś mnie "trzepnęło", jakaś siła! Poleciałem do ojca świętego nie zatrzymany przez nikogo. Żadna strefa bezpieczeństwa mnie nie interesowała, nic! Po prostu przeleciałem przez wszystko, dobiegłem do niego i złapałem go za dłoń oraz przedramię. Trawa była mokra od deszczu, więc on się mnie mocno chwycił i tak żeśmy zasuwali… Dopiero gdy to się skończyło, ktoś mnie delikatnie z nim rozdzielił. To było moje spotkanie z ojcem świętym.

Podczas uroczystości jubileuszowych na Górze Chełmskiej 8 dziewcząt z grup szensztackich oddało się w opiekę Maryi, zawiązując z Matką Bożą Trzykroć Przedziwną Przymierze Miłości.