Kiedy czerwcowe słońce zagląda przez szyby, trudno usiedzieć w szkolnej ławce. Chyba że nauka zamienia się w przygodę.
Proste eksperymenty i zabawa przekonują, że przedmioty ścisłe są fajne.
Karolina Pawłowska /Foto Gość
Przekonali się o tym gimnazjaliści z Drawska Pomorskiego.
Nauka jest fajna
Olimpia, studentka chemii, wie, że skrobia, cukier i inne produkty, które można znaleźć w kuchennych szafkach, to doskonały materiał naukowy. – Pokażę dzieciom kilka eksperymentów, które będą mogły zrobić w domu – wyjaśnia instruktorka firmy „Roboty i spółka”, która przygotowuje niekonwencjonalne lekcje. Miłoszowi najbardziej podoba się „kameleon”. Odrobina cukru sprawiła, że roztwór nadmanganianu potasu i wodorotlenku sodu zmieniał w kolbie kolory jak sympatyczna jaszczurka, a obserwującym doświadczenie dużo łatwiej przychodziło przypominanie sobie wzorów. Krzysiek wyrywa się do wszyst- kich eksperymentów. Na co dzień raczej nie wykazuje takiej aktywności.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.