Z Góry na Górę

ks. Wojciech Parfianowicz

publikacja 19.06.2016 17:32

Do sanktuarium na Świętej Górze Polanowskiej dotarli pielgrzymi ze Szczecinka i z Koszalina. Eucharystii przewodniczył bp Krzysztof Zadarko.

Z Góry na Górę Wejście grupy ze szczecinka na Górę Polanowską ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość

Około 40 osób wzięło udział w 17. Pielgrzymce Świętych Gór. Pielgrzymi wyszli 18 czerwca z Góry Chełmskiej. Przeszli ponad 40 kilometrów, zatrzymując się na nocleg w Wyszewie. Grupę prowadził ks. Andrzej Zaniewski. W czasie drogi pielgrzymi zgłębiali m.in. tajemnicę Bożego Miłosierdzia.

Ze Szczecinka, w 8. Pielgrzymce od Tronu Maryi, w tym roku wyruszyło również ok. 40 osób. Pielgrzymka czerpię swą nazwę od znajdującego się na terenie miasta wzgórza "Marientron", gdzie w średniowieczu znajdował się klasztor augustianów. Grupa wyruszyła 17 czerwca. Pielgrzymi zatrzymali się na noclegi w Starym Wierzchowie i w Boboliczkach. Grupę prowadził ks. Krzysztof Obolewicz oraz Józef Kolendo. Wśród pielgrzymów były także dwie szczecineckie niepokalanki: s. Alberta oraz s. Bożena. W czasie drogi pielgrzymi poznawali m.in. postać bł. Karoliny Kózkówny.

Obie grupy spotkały się na Świętej Górze Polanowskiej w niedzielę 19 czerwca.

- Poszłam na pielgrzymkę, ponieważ miałam swoje sprawy do przemyślenia. Było wiele takich momentów, kiedy szliśmy w ciszy przez las, wokół były przepiękne widoki i można było trochę pomyśleć. Normalnie trudno znaleźć na to czas, bo człowiek ciągle gdzieś goni. Paradoksalnie, pielgrzymowanie pozwala się zatrzymać, chociaż trzeba przecież ciągle iść - mówi Katarzyna Orłowska, uczestniczka grupy ze Szczecinka.

Jej koleżanka Magda Milczewska zwraca uwagę na inne aspekty czerwcowego pielgrzymowania do polanowskiego sanktuarium: - Panuje tu niesamowity duch wspólnoty. Atmosfera jest niezwykła. Trudno to opisać. Na pewno pielgrzymka jest też formą pokuty. Czasami bywa ciężko. Mam nawet trochę bąbli.

Ks. Andrzej Zaniewski, przewodnik grupy koszalińskiej, która szła z Góry Chełmskiej, podkreśla także walor krajoznawczy Pielgrzymki Świętych Gór. - Mamy w naszej diecezji naprawdę przepiękne tereny. Na tej pielgrzymce mijamy niesamowite miejsca: lasy, jeziora, małe kościółki. Także dlatego warto przejść tę krótką trasę - zapewnia ks. Zaniewski.

Pielgrzymi z obu grup zwracają uwagę na wielką otwartość i życzliwość ludzi z mijanych przez nich miejscowości. Józef Kolendo, jeden z inicjatorów grupy szczecineckiej, jest szczególnie wdzięczny państwu Durałom z Boboliczek, którzy przyjmują u siebie w gospodarstwie agroturystycznym całą grupę, zapewniając nocleg, a także kolację i śniadanie. - Niesamowici ludzie - nie może wyjść z podziwu p. Kolendo.

Przy sanktuarium na Górze Polanowskiej Mszy św. dla pielgrzymów z obu grup przewodniczył bp Krzysztof Zadarko. W homilii skomentował Ewangelię, w której Jezus pyta swoich uczniów, za kogo Go uważają. Jak zauważył biskup, o Jezusie krążyły wtedy różne informacje, czy też plotki, a Ewangelia przypominająca tamte wydarzenia, jest lekcją także dla wszystkich wierzących w Niego dzisiaj.

- Jezus chce, żebyśmy karmili się Jego prawdziwym obrazem, a nie tylko plotkami na Jego temat, czy też na temat Jego Kościoła. Prawdziwy obraz Jezusa można odkryć tylko poprzez przylgnięcie do Niego cały sercem. Dzieje się to wtedy, kiedy jesteśmy z Nim sam na sam, na modlitwie. To pierwsza podpowiedź dzisiejszej Ewangelii, kiedy widzimy Jezusa, który: "modlił się na osobności". Mamy sobie pozwolić na chwile samotności z Jezusem, kiedy w ciszy wpatrujemy się w Jego oblicze. Kontemplacja nie jest zarezerwowana dla nielicznych. To praktyka dostępna dla każdego, kto naprawdę chce iść za Jezusem - mówił bp Zadarko.

Biskup podkreślił też, że prawdziwy obraz Jezusa jest złożony, a kontemplacja ma prowadzić wierzącego do przyjęcia go w całości, a nie do wyboru tylko tych jego części, które subiektywnie bardziej człowiekowi odpowiadają w danym momencie.

- Dzisiaj na przykład, bardzo popularnym wizerunkiem Jezusa jest ten, który przekazała nam św. s. Faustyna. Wielu ludzi poprzestaje na nim. Jest na niego swego rodzaju moda. Są tacy, którzy nie przeczytali Pisma Świętego, ale "Dzienniczek" św. s. Faustyny nawet kilka razy. Pielęgnują w sobie obraz Jezusa Miłosiernego. To dobrze, bo to ważny rys, ale nie jedyny - mówił biskup.

- Dzisiejsza Ewangelia przypomina: "Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; będzie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie". To ważne, żebyśmy nie koncentrowali uwagi tylko na tym, co nam się akurat podoba. Hobbystyczne podejście do Ewangelii nie jest dobre. Dla jednych istnieje tylko męka, cierpienie. Nie ma w ich wierze miejsca na radość. Inni w życiu Jezusa widzą tylko zmartwychwstanie, odrzucając to, co wiąże się z krzyżem. Trzeba widzieć całego Jezusa - podkreślał bp Krzysztof Zadarko.

W przyszłym roku pielgrzymki na Świętą Górę Polanowską z Koszalina i ze Szczecinka wyruszą ponownie.