Czy grozi nam tsunami?

ks. Wojciech Parfianowicz

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 39/2016

publikacja 22.09.2016 00:00

Woda zmiotła domostwa, pozabijała ludzi i zwierzęta, wypchnęła daleko w głąb lądu kilka statków. Takie były skutki tragicznej powodzi z 16 września 1497 roku.

►	W wydarzeniu wzięło udział kilkadziesiąt osób. ► W wydarzeniu wzięło udział kilkadziesiąt osób.
ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość

Używając współczesnego języka, niektórzy przy opisywaniu tego wydarzenia mówią wręcz o bałtyckim tsunami. Przyczyny zdarzenia nie są dokładnie znane, ale jedna z hipotez mówi o trzęsieniu ziemi spowodowanym wybuchem metanu w podmorskich złożach. Pleban i burmistrz postanowili wtedy co roku odbywać procesję wokół miasta, aby prosić Boga o łaski dla mieszkańców. Burmistrz miał fundować na tę okazję specjalną świecę, a także rozdzielać jałmużnę. Tradycję przywrócono w roku 1991. 14 września 2016 r. procesja znów przeszła ulicami Darłowa, od kościoła Mariackiego do świątyni pw. św. Gertrudy. W modlitewnym orszaku szło wielu mieszkańców miasta, z kapłanami oraz burmistrzem na czele.

Dostępne jest 45% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.