To miał być budynek tymczasowy. Stało się jednak inaczej. Od ćwierć wieku charakterystyczny kościół pw. św. Jadwigi na białogardzkim osiedlu jest miejscem działania Boga w ludzkich sercach.
Bp Krzysztof Zadarko namaszcza nowy ołtarz podczas obrzędu poświęcenia kościoła. – Ten dom Boży nie jest po prostu jeszcze jednym budynkiem w mieście. Jest świątynią, z której Pan posyła nas, abyśmy o Nim świadczyli – powiedział biskup wiernym.
ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość
Ludzie mają swoje plany, a Pan Bóg swoje, czasami trochę inne. – Kościół miał być kilka razy większy i stać tu, gdzie dzisiaj jest parking. Nasza obecna świątynia miała służyć tylko tymczasowo, dlatego nie została nawet zaprojektowana jako budynek sakralny – opowiada ks. Eugeniusz Kaczor, proboszcz. Faktycznie, potrzeba było wielu przeróbek, których dokonywali kolejni proboszczowie oraz ostatniego znacznego remontu, żeby to, co zaprojektowano jako budynek gospodarczy, stało się miejscem modlitwy.
Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.