Róża Miłosierdzia dla bp. Edwarda Dajczaka

Karolina Pawłowska Karolina Pawłowska

publikacja 07.12.2016 13:45

- Diecezjanie zapracowali na tę nagrodę, a ja mogę jedynie do niej dorastać - dziękuje uhonorowany statuetką biskup.

Róża Miłosierdzia dla bp. Edwarda Dajczaka Różę Miłosierdzia bp. Edwardowi wręczyli ks. Janusz Zachęcki, kustosz myśliborskiego sanktuarium i Piotr Owczarek, przewodniczący Kapituły nagrody. Karolina Pawłowska /Foto Gość

Doroczna nagroda dla świadków miłosierdzia w świecie przyznawana jest przez Myśliborskie Sanktuarium Miłosierdzia Bożego i Fundację Społeczności Lokalnej w Myśliborzu. W  tym roku Kapituła nagrody zdecydowała, że Honorową Różę Miłosierdzia otrzyma ordynariusz diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. Wprawdzie uroczysta gala odbyła się w październiku w Myśliborzu, ale obowiązki nie pozwoliły bp. Edwardowi Dajczakowi na osobiste stawienie się po odbiór nagrody. Dlatego statuetkę przywieźli do Koszalina sami myśliborzanie.

- Dziękując za świadectwo wiary, nadziei i miłości. Wiary, bo ksiądz biskup wierzy, że nie ma dla człowieka innego źródła nadziei na dzisiejsze czasy, jak zdać się na Miłosierdzie Boga. Miłości, bo miłuje powierzoną mu diecezję nade wszystko, posługę swoją szczególnie ofiarując trosce o młodych, m.in. organizując Przystanek Jezus, tworząc Dom Miłosierdzia Bożego, realizując nową ewangelizację oraz pielgrzymując razem z pątnikami z diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej do naszego sanktuarium, by uczcić kolejne rocznice urodzin św. s. Faustyny, Apostołki Bożego Miłosierdzia. Jest człowiekiem miłosierdzia i wie, że miłosierdzie jest najpiękniejszym przymiotem Boga. Ta statuetka to przejaw ludzkiej wdzięczności za posługę i świadectwo - uzasadniał decyzję Kapituły ks. kanonik Janusz Zachęcki, kustosz Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Myśliborzu, który razem z Piotrem Owczarkiem, prezesem fundacji i przewodniczącym Kapituły uroczyście wręczył statuetkę bp. Dajczakowi.

- Diecezjanie zapracowali na tę nagrodę, a ja mogę jedynie do niej dorastać - dziękował uhonorowany nagrodą biskup.

Róża Miłosierdzia dla bp. Edwarda Dajczaka   Pielgrzymi z diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej stanowią co roku najliczniejszą grupę przybywającą do myśliborskiego sanktuarium. Karolina Pawłowska /Foto Gość Myśliborskie sanktuarium to dla wielu mieszkańców diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej szczególne miejsce. Co roku wyruszają w drogę, żeby w malutkim kościółku przeżywać kolejne urodziny św. s. Faustyny.

- Wyrastałem w klimacie myśliborskiego sanktuarium, co jest zasługą sióstr Jezusa Miłosiernego, które były i w Gorzowie, i teraz są w Koszalinie. Dla mnie przyjazdy do Myśliborza to historia tego miejsca odnalezionego przez bł. ks. Michała Sopoćkę na podstawie, które Bóg dał Faustynie. I cieszę się, że pielgrzymka do sanktuarium rośnie i ma swoje miejsce. To dla mnie łaska, piękne doświadczenie, kiedy ze wspólnotą diecezjalną przeżywa się radość pielgrzymowania i dotarcia do sanktuarium - przyznaje bp Dajczak.

Kustosz sanktuarium nie ukrywa, że zawsze chętnie wita rozśpiewanych pątników z sąsiedniej diecezji.

- To, co się dzieje, kiedy wchodzą pielgrzymi z diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej to prawdziwy powiew Ducha, świeżości, którą przynoszą ze sobą. W dodatku stanowią największą grupę przybywającą na urodziny Faustyny. Ksiądz biskup mówi, że pielgrzymowanie do Myśliborza to wielka łaska i błogosławieństwo dla was, ale i wielka łaska dla nas, dla mieszkańców naszego miasta. Bo coraz więcej osób podejmuje się trudu przyjęcia pątników, angażuje się w to dzieło. Także dzięki wam my możemy się uświęcać - zauważa ks. Zachęcki.

- Kiedy zorganizowaliśmy pierwszy Kongres Miłosierdzia nikt jeszcze nie myślał, że będzie nowy papież, który ogłosi Rok Miłosierdzia. Dla nas to jak znak od Pana Boga, który mówi: „grajcie tak dalej”. Zamykamy Święty Rok a naszym konkretnym dziełem jest Instytut, którego jednostką jest Bractwo bł. ks. Michała Sopoćki adresowane do mężczyzn. W takim maleńkim Myśliborzu przychodzi 15 chłopa, modli się Koronką i chce głosić Miłosierdzie słowem, modlitwą i czynem. Chcielibyśmy, żeby z Myśliborza płynęło światło dla całej Polski, a wiara i świadectwo Kościoła koszalińsko-kołobrzeskiego bardzo je wzmacnia - dodaje Piotr Owczarek.

Myśliborskie Róże Miłosierdzia przyznawane są od 2013 r. Otrzymują je osoby wyróżniające się w głoszeniu orędzia Bożego Miłosierdzia i rozpalaniu iskry miłosierdzia w ludzkich sercach poprzez konkretne działanie z zakresie pomocy drugiemu człowiekowi. Oprócz Honorowej Róży przyznawany jest również tytuł Samarytanina Roku, który wybierany jest w plebiscycie.