Mam sporo nadziei

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 52/2016

publikacja 22.12.2016 00:00

Bp Edward Dajczak podpowiada, jak dobrze przeżyć Boże Narodzenie, podsumowuje miniony rok w diecezji i zdradza plany na przyszłość.

◄	– Boże Narodzenie to rodzący się Bóg, przychodzący do mnie w Eucharystii – mówi bp Edward Dajczak. ◄ – Boże Narodzenie to rodzący się Bóg, przychodzący do mnie w Eucharystii – mówi bp Edward Dajczak.
ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość

Ks. Wojciech Parfianowicz: No i znów mamy „Christmas”, a z dalekiej Laponii sunie do nas „Santa Claus”. Jak w dzisiejszym świecie przeżyć prawdziwe Boże Narodzenie?

Bp Edward Dajczak: Trzeba osobiście zdecydować się na Boże Narodzenie, wybrać je. To musi być mój wybór, moja decyzja. W inny sposób nie bardzo da się je przeżyć.

Co to znaczy „wybrać”?

Żyjemy w czasach rozpędzonej konsumpcji. Ci, którzy mają w rękach narzędzia reklamy, działają z wielką mocą tak, że człowiek biega rozkojarzony między jedną a drugą promocją. Niestety, nie da się prosto z tego zgiełku wejść w głębokie przeżycie Bożego Narodzenia. Wcześniej trzeba zdecydować się na Adwent, zaciągnąć hamulec, zwolnić, trochę się odizolować i oczekiwać przyjścia Jezusa.

Dostępne jest 6% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.