Rwetes akademika, uczelni, klubów. Cisza studentowi niezwyczajna. Można to zmienić.
▲ Nie zabrakło też rozmów i grania w planszówki.
Katarzyna Matejek /Foto Gość
Jak? Zapakować torbę i wyjechać na wieś. Niekoniecznie samotnie. Można i w większym gronie, oby tylko zarezerwować parę godzin na ciszę, nie tę nocną, ale tę w dzień, przeżytą jak najbardziej świadomie.
Jak w filmie
Obecnie jest ich w koszalińskim duszpasterstwie akademickim ok. dwudziestu. Niemal wszyscy przystali na propozycję opiekuna ks. Remigiusza Szauera, by na ostatni przedświąteczny weekend wybrać się do Lipia. W domu sióstr ze Wspólnoty Dzieci Łaski Bożej zaplanowali rekolekcje pt. „W poszukiwaniu świętego spokoju”. – Świętego, bo przeżytego w obecności Bożej – wyjaśnia ks. Szauer. Pomaga im w tym „strefa ciszy”. To kilka trzygodzinnych odcinków, w których zachowywane jest święte milczenie. W tym czasie mogą być w kaplicy, na spacerze lub we własnym pokoju. Mogą medytować nad zadanym fragmentem Pisma Świętego, skorzystać ze spowiedzi, rozmyślać o swoich sprawach albo po prostu odpocząć. Nie mogą jedynie przeszkadzać innym. Ale raczej im to nie w głowie – podoba im się, że tak razem milczą.
Dostępne jest 25% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.