Pielgrzymka Miłosierdzia na trasie

ks. Wojciech Parfianowicz ks. Wojciech Parfianowicz

publikacja 19.08.2017 16:51

Z Koszalina wyszło ich ok. 50. Po trzech dniach idzie ich już prawie 90. Tak to już jest z Pielgrzymką Miłosierdzia, która po drodze rośnie. Prawdopodobnie do myśliborskiego sanktuarium wejdzie może i ponad 100 pątników.

Pielgrzymka Miłosierdzia na trasie Pielgrzymka na trasie z Ostrowic do Drawska Pomorskiego - 19 sierpnia ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość

W sobotę 19 sierpnia pielgrzymi po Mszy św. wyszli z Ostrowic w kierunku Drawska Pomorskiego.

Po raz piąty w drogę wybrał się Jakub Michalczyk, pochodzący z Koszalina. - Modlę się w intencji studiów, ale także proszę Pana Boga o pomoc, żebym mógł stawać się prawdziwym mężczyzną. Dla mojej rodziny, dziewczyny, osób wokół mnie, chciałbym być katolickim mężczyzną z prawdziwego zdarzenia - mówi student. - Dla mnie największym trudem na pielgrzymce nie jest zmęczenie fizyczne związane z drogą. Przeżywam raczej walkę wewnętrzną. Przychodzą nieraz myśli, czy na pewno warto pielgrzymować, że przecież są wakacje i ten czas można by spędzić inaczej. To jest dla mnie najcięższa walka - przyznaje.

Maja Rokicka, 12-latka, idzie do Myśliborza, i w ogóle na pielgrzymkę pieszą, po raz pierwszy. - Bardzo podoba mi się atmosfera w grupie. Spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Jest naprawdę świetnie, bardzo radośnie. Ale pielgrzymka to nie zabawa. Jestem tutaj, ponieważ chcę stawać się coraz lepszym człowiekiem, chcę się czegoś nauczyć, pogłębić swoją wiarę - mówi.

Prawdziwą rekordzistką Pielgrzymek Miłosierdzia jest Wiktoria Kulik z Konikowa pod Koszalinem. Dziewczynka ma 12 lat i w drogę wybrała się po raz... 12. Razem z nią pielgrzymuje jej mama, Paulina. - Chciałam, żeby córka nauczyła się normalnego życia. Pielgrzymka bardzo w tym pomaga. W drodze można się nauczyć pokonywania trudności, dzielenia się z innymi, głębokiej wiary. To wszystko będzie potem procentowało w jej życiu. Zresztą, owoce widać już teraz - przyznaje mieszkanka Konikowa.

W grupie pielgrzymkowej można spotkać harcerzy i harcerki z ZHR. Młodzi ludzie wędrują z proporcami swoich drużyn, przepasanymi czarnymi opaskami na znak żałoby po dwóch dziewczynkach, które zginęły w wyniku nawałnic podczas obozu ZHR w Suszku.

W grupie idącej do Myśliborza przeważa młodzież. W tym roku najmłodsza uczestniczka pielgrzymki ma 7 lat, a najstarsza 75.

24 sierpnia w sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Myśliborzu pątników przywita bp Edward Dajczak.

Nasz materiał z początku pielgrzymki TUTAJ.