Prawie dwa tygodnie ciężko pracowali w 40-stopniowym upale, odbudowując, remontując albo sadząc drzewa. I nie mają wątpliwości, że to były wakacje ich życia.
Młodzież z diecezji razem z rówieśnikami z całej Europy spędziła w Albanii 10 dni.
Archiwum uczestników projektu Go4Peace
Do Albanii pojechali, żeby bezinteresownie dać coś od siebie. wrócili do domu bogatsi nie tylko o wrażenia turystyczne.
Dzielić się sobą
Hania nie ukrywa, że czuje się dumna. – Pierwszy raz w życiu tak ciężko pracowałam! – przyznaje z rozbrajającą szczerością i opowiada o codziennych kilkugodzinnych pracach remontowych, które przeprowadzali w przedszkolu. – Po pierwszym dniu wszystko mnie bolało! Ale potem już było łatwiej – dodaje ze śmiechem nastolatka. Hania Telega i dziewięcioro innych młodych Polaków wzięli udział w międzynarodowym projekcie Go4Peace. Powstał on ponad 20 lat temu, kiedy niemiecki ksiądz Meinolf Wacker z archidiecezji Paderborn razem z młodymi ludźmi zaczął odwiedzać tereny objęte wojną, by pomagać w odbudowaniu wzajemnego zaufania. Pierwszy obóz odbył się w Sarajewie. Przyświecał mu jeden cel: zaangażować młode pokolenie w tworzenie Europy pełnej pokoju i wzajemnej solidarności. W tym roku organizatorzy zaprosili chrześcijańską młodzież do Szkodry, miasta w południowo-zachodniej Albanii. Reprezentująca Polskę ekipa z diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej razem z rówieśnikami z Niemiec, Słowacji, Bośni i Hercegowiny, Kosowa, Chorwacji, Irlandii i Kamerunu przez dwa tygodnie dzieliła się Ewangelią, modliła się, a przede wszystkim aktywnie pomagała lokalnej społeczności.
Dostępne jest 28% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.