Już nie ma wstydu

Katarzyna Matejek

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 36/2017

publikacja 07.09.2017 08:53

Wierni kościoła w Bińczu znów modlą się przy chlubie wioski – figurach Matki Bożej z Lourdes i św. Bernadetty. W wiejskim parku poświęcono kamienną grotę odnowioną z inicjatywy parafian, rady sołeckiej i samorządu.

▼	 Ks. Igor Mackiw błogosławi figury i grotę wodą święconą. ▼ Ks. Igor Mackiw błogosławi figury i grotę wodą święconą.
Katarzyna Matejek /FOTO GOŚĆ

Cudowne, piękne miejsce pośród ziół pachnących i kwiatów – tak opisywał grotę Matki Bożej z Lourdes w Bińczu śp. ks. Lech Tomaszyk, pracujący tu po wojnie misjonarz Świętej Rodziny. Ten cichy zakątek pomorskiej wsi, gdzie wieśniacy i kapłani przychodzili na modlitwę, po latach komunistycznych zniszczeń i propagandy popadł w zapomnienie. Po sześciu dekadach grota została odnowiona, a 27 sierpnia – pobłogosławiona. Na uroczystą Mszę św. sprawowaną na ołtarzu w wiejskim parku przybyli parafianie, przedstawiciele samorządu, Ochotniczej Straży Pożarnej oraz księża związani z parafią.

To wstyd

„26 stycznia 1998 r. nawiedziłem stare moje miejsca w Bińczu” – zapisał po prawie 20 latach w swoich wspomnieniach ks. Tomaszyk. „Wróciłem do moich duchowych korzeni. Wróciłem i oniemiałem ze zdziwienia. »To niemożliwe!«, krzyknąłem. Stanąłem w miejscu, gdzie kiedyś stał krzyż. Ze łzami w oczach wpatrywałem się w miejsce, gdzie kiedyś kwitło życie w pięknym, okazałym klasztorze... Została jeszcze grota Matki Bożej: zdewastowana i zaśmiecona. Stoi, bo jest reliktem świętości tamtych lat i krzyczy do swoich dzieci: »Ludu mój ludu, cóżem ci uczyniła?«. Przepraszam Cię, Maryjo, za nich. Wyjechałem przygnębiony…”. Kapłańskie słowa nie pozostały bez odzewu. Jak przekonuje obecny proboszcz parafii pw. Świętej Rodziny w Bińczu ks. Igor Mackiw, idea odbudowy groty żyła w sercach wielu mieszkańców wioski od lat. Przyznaje, że gdy przyszedł do parafii przed czterema laty, w tym miejscu w parku nie widział nic szczególnego, po prostu zarośniętą górę kamieni, gontynę, jak nazywali ją mieszkańcy. Nie wiedział też o historii tego miejsca. Dopiero pamięć ludzi, ich wspomnienia, pomogły mu je odkryć.

Dostępne jest 22% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.