Zanim rozpoczęła się zimowa olimpiada w Pjongczangu, ministranci wzięli udział w swoich rozgrywkach, by rywalizować o tytuł mistrza sportu i wiedzy.
▲ Chociaż zmagania były bardzo emocjonujące, zawodnicy podkreślali, że dla nich to głównie dobra zabawa.
Katarzyna Matejek /Foto Gość
Na Igrzyska u Aniołów, które w ostatni weekend stycznia odbyły się w Ośrodku Wypoczynkowo-Rekolekcyjnym Caritas pw. Aniołów Stróżów w Kołobrzegu, przybyło 24 ministrantów z klas 2–7 z Bornego Sulinowa, Toporzyka i Łącka.
Umieć przegrać
Prowadzący trzydniowe spotkanie ks. Marcin Wolanin, diecezjalny duszpasterz sportowców, sam jest zapalonym piłkarzem. Co więcej, uważa, że „każdy facet powinien grać w piłkę”, bo to zaszczepia zdrowego ducha walki. Rozumie, jak wiele pożądanych cech może wyrobić futbol w młodszych ministrantach. Stąd pomysł, by w ferie wyciągnąć ich z domów na halę sportową. – Sport to sztuka rywalizacji, to umiejętność wygrywania i przegrywania. Pomaga kształtować ciało i ducha – powiedział. – Ale na sporcie świat się nie kończy. To, co robimy tutaj, jest raczej rozrywką oraz nauką, jak cieszyć się, przebywając w drużynie. Tę radość z przynależenia do grupy zrozumiał niedawno Tomek Rzeczkowski z Naćmierza.
Dostępne jest 21% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.