"Polsko cię kochamy"

Katarzyna Matejek Katarzyna Matejek

publikacja 01.04.2022 17:42

Młodzi z koszalińskiego ekonoma przygotowali niespodziankę dzieciom z Ukrainy. W Sportowej Dolinie odbył się wiosenny festyn.

"Polsko cię kochamy" Na folii ukraińskie dzieci namalowały m.in. piękne wyznanie. Katarzyna Matejek /Foto Gość

Zamiast wymyślać prima aprillisowe psikusy młodzież klas pierwszych ZS nr 1 w Koszalinie wraz z nauczycielami postanowili zaprosić na festyn dzieci z Ukrainy, które w ostatnich tygodniach przybyły z matkami do Koszalina i rozpoczęły naukę w szkołach podstawowych.

Festyn "Młodzi ekonoma dzieciom z Ukrainy" odbył się 1 kwietnia w godzinach południowych w koszalińskiej Sportowej Dolinie. Atrakcji nie zabrakło. Prócz stoisk gastronomicznych, o które zadbali uczniowie i nauczyciele klas o tym profilu, młodzież zaprosiła maluchy na zabawy z klaunem i na placu zabaw, tańczenie zumby, pokaz pierwszej pomocy, zaplatanie warkoczyków, malowanie twarzy i farbami na foliowych płachtach. – Chcemy dać trochę radości dzieciom z Ukrainy i przy tej okazji formować naszą młodzież poprzez rozwijanie empatii – mówi franciszkanka s. Dalia Matusiak, katechetka i opiekunka Szkolnego Koła Caritas. Podkreśla współdziałanie Caritasu, szkolnego wolontariatu oraz samorządu szkolnego. – To szansa, by młodzi zobaczyli, że dzieląc się talentami i tym, co mamy, wspólnymi siłami możemy zrobić dużo dobra.

Jak mówi Anetta Błażewicz, nauczycielka przedmiotów gastronomicznych, dzień 1 kwietnia jest okazją do luźnego spędzenia czasu w gronie klasy. W grę wchodziło więc tego dnia kino, wspólne wyjście, jakaś zabawa, ale wybór padł na coś bardziej wartościowego. – Chcieliśmy włączyć młodzież w akcję społeczną, by przekonali się, że fajniej jest dawać niż brać – mówi wychowawczyni.

Zabawa zaplanowana na dużo skromniejszą – bo skierowaną do ok. 20 dzieci będących podopiecznymi Fundacji Zdążyć z Miłością – rozrosła się w sporą imprezę. Grono maluchów powiększyli uczniowie kilku podstawówek, w których powstały oddziały uczniów ukraińskich: SP 3, 6, 13, 17. – Łącznie takich dzieci uczy się w Koszalinie 250 i zaprosiliśmy ich wszystkich wraz z nauczycielami – mówi Anetta Błażewicz.

– Bardzo dużo zależy od naszej postawy i zaangażowania i to pokazujemy naszej młodzieży. Zauważyliśmy, że część z nich patrząc w najbliższą przyszłość, czuje niepokój, niektórzy w pierwszych dniach wojny bali się wychodzić z domu, inni przeciwnie, reagowali agresją – zaświadcza Szymon Konefał, dyrektor ZS 1. Toteż – prócz rozmów na ten temat – uwagę uczniów nauczyciele kierowali we właściwą stronę – w szkole pojawiło się sporo inicjatyw charytatywnych na rzecz uchodźców. Nadto w ekonomie odbywają się spotkania samorządów szkół średnich, co usprawnia koordynację działań. Są one realizowane wspólnie z gronem rodziców, Caritas i Związkiem Ukraińców. – Pełni to ogromną rolę wychowawczą, młodzi obserwują, wyciągają wnioski, angażują się – podsumowuje dyrektor.

W SP 3 w Koszalinie uczy się 30 dzieci z Ukrainy w 3 oddziałach przygotowawczych. Bardzo pomocne okazało się to, że w gronie pedagogicznym jest 3 nauczycieli mówiących po rosyjsku. – Nasi uczniowie przyjęli znakomicie kolegów z Ukrainy, ci zaś są bardzo otwarci, komunikują się z polskimi dziećmi na różne sposoby, także rękoma i nogami – mówi nauczycielka klas 1-3 Kamila Derlatka.

Jej koleżanka Beata Michalak przyznaje, że ukraińscy rodzice w pierwszym kontakcie z polską szkołą czuli się niepewni, jednak bardzo szybko nabrali zaufania. Podobnie z dziećmi. – To jest wzruszające słyszeć od tych dzieci, że im się w Polsce podoba. Nawet tu, na festynie, moje ukraińskie uczennice namalowały napis "Polsko cię kochamy". Zarówno dzieci jak i rodzice w sercach mają Ukrainę, chcą wrócić do ojczyzny, ale bardzo dobrze czują się w Polsce i bardzo nam za to dziękują.