Pod Ikoną Przyjaźni

Młodzież zebrała się na Wielkopostnym Czuwaniu Młodych w Szczecinku.

Czuwający zapalali świece cerkiewne.
Katarzyna Matejek /Foto Gość

Tradycją diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej są spotkania młodzieży z biskupami w piątki i soboty Wielkiego Postu, przygotowujące duchowo do świąt Wielkiej Nocy. W tym roku odbywają się w różnych miastach – Szczecinku, Złocieńcu, Połczynie-Zdroju, Pile, Słupsku, Koszalinie, Kołobrzegu. Czuwania wpisują się nadto w program formacji młodzieży przed sakramentem bierzmowania, będąc okazją do pogłębienia osobistej relacji z Bogiem. Hasło tegorocznego czuwania zgromadziło nastolatków wokół tematu duszpasterskiego: „Uczestniczę we wspólnocie Kościoła”. Czuwaniu, które odbyło się 16 lutego w kościele pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Szczecinku, przewodniczył bp senior Edward Dajczak.

Organizatorzy zadbali o znaki, które miały pomóc młodym wejść w klimat modlitwy. Przed ołtarzem stanęła ogromna Ikona Przyjaźni, na której Chrystus w serdecznym geście trzyma dłoń na ramieniu opata Menasa. W drugiej części spotkania młodzi podchodzili do niej, zapalając przed nią – od paschału – świece, a wcześniej zanurzywszy palce w wodzie, czynili znak krzyża. Każdy otrzymał „list od Boga Ojca”, będący wyznaniem miłości. Działo się to przy wygaszonych światłach w kościele i oprawie muzycznej, którą zapewniła schola pod kierunkiem ks. Arkadiusza Oslisloka.

– Jesteśmy już na takim etapie swojego życia, że sami za siebie odpowiadamy – podpowiadał młodym punkt widzenia ks. Łukasz Gąsiorowski na wstępie spotkania. – Stając przed tą ikoną, patrząc na nią, mamy poczuć się tak samo przytuleni przez Boga, przez Jego przyjaźń. A ona oznacza, że Bóg chce prowadzić nas przez życie bezpieczną drogą, że jest obecny w wielu sytuacjach naszego życia oraz w wielu znakach.

Biskup Dajczak przekonywał młodych, żeby poddali się Bożemu prowadzeniu bez lęku. – Czasem z trudem przychodzi nam zaufać Jezusowi. Ale On tak naprawdę niczego od nas nie chce. Pierwsze, co robi, to podarowuje; nie żąda, byś zaczął od ofiary. On mówi tyle: żyjąc miłością, którą Ja ci podaruję, możesz dorosnąć do miłości niewyobrażalnie wielkiej – mówił hierarcha, wcześniej stawiając za przykład św. Maksymiliana Kolbego czy rodzinę Ulmów. – Albo możesz być w tej miłości zwyczajny, ale zarazem bardzo niezwyczajny.

Biskup Dajczak zwrócił uwagę młodych na chrzest święty, który jest wezwaniem, by zawsze, to jest także aktualnie, przychodzić do Boga Ojca. – Żeby dzisiaj, kiedy przybyło mi lat, świadomości, dojrzałości, powiedzieć Chrystusowi te słowa, które kiedyś wypowiedziano nad nami podczas chrztu – stwierdził biskup i podpowiadał, by podczas animowanego tego wieczoru nabożeństwa ze świadomością wypowiedzieć również własne imię.

Dla niektórych uczestników podejście do Ikony Przyjaźni w kontekście odnowienia chrztu było niemałym przeżyciem. – Przyszłam tu, bo chciałam, zdecydowanie, ponieważ kocham klimat czuwań w Adwencie i Wielkim Poście, to jest coś, na co czekam – mówi 17-letnia Julia i dodaje, że głęboko poruszają ją atmosfera modlitwy, wykonywane pieśni. – Jestem tu, bo chcę powalczyć o swoją wiarę.