Pola Nadziei - nie szkodzi, że zimno, ważne dlaczego

Katarzyna Matejek Katarzyna Matejek

publikacja 26.03.2024 10:19

Kwestowali i sprzedawali łakocie na rzecz hospicjum oraz opowiadali przedszkolakom, dlaczego warto wspierać osoby terminalnie chore.

Pola Nadziei - nie szkodzi, że zimno, ważne dlaczego Wolontariusze SKC w Sławoborzu. Archiwum hospicjum w Darłowie

Wolontariusze Caritas sfinalizowali zainaugurowaną we wrześniu ubiegłego roku akcję charytatywną na rzecz Domu Hospicyjno-Opiekuńczego Caritas im. bp. Domina w Darłowie. Jesienią sadzono cebulki żonkili – symboli tej paliatywnej kampanii społecznej – a w marcu obdzielano nimi darczyńców na ulicach miejscowości i na terenach kościelnych. Łącznie do akcji zaplanowanej na 17 marca, ale przeprowadzonej także w innych terminach, stanęło 30 szkolnych i parafialnych Caritas z różnych stron diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.

Wśród zaangażowanych w wiosenną kwestę są wolontariusze Caritas ze Szkoły Podstawowej im. Lasów Państwowych w Manowie.

‒ Jak co roku bierzemy udział w zbiórce "żonkil za datek" na hospicjum w Darłowie. Nasi uczniowie nie tylko przeprowadzili zbiórkę do puszek, ale też przygotowali kiermasz ciast, z którego dochód także wsparł hospicjum – mówi Dorota Stankiewicz, opiekunka Szkolnego Koła Caritas w Manowie. ‒ Miło było patrzeć, jak nasze wolontariuszki uzbrojone w uśmiech kwestowały przy kościele. Odwiedziliśmy również dzieci w przedszkolu i opowiadaliśmy im, na czym polega taka akcja i komu pomagamy.

Swoich podopiecznych chwalą także Małgorzata Miszczuk i Marzena Chochla – opiekunki wolontariuszy działających w kole Caritas w Szkole Podstawowej im. Ratowników Morskich w Dąbkach. ‒ Mimo przejmującego zimna widać było uśmiech na twarzach i tych, którzy składali datki do puszki, i naszych wolontariuszy. Rozgrzaliśmy serca wszystkich wiosenną radością żółto kwitnących Pól Nadziei – potwierdza Małgorzata Miszczuk.

Nadto w Darłowie zbiórkę przeprowadzili sympatycy hospicjum Caritas zgromadzeni wokół Fundacji Morze Miłości.