Daleko mi do środowiska tradycjonalistów (o tradycjotach nie wspominając) i o wiele spraw spierałem się z niektórymi z nich wielokrotnie, ale też muszę im przyznać rację, że to wszystko idzie "daleko za daleko". Zaczynam się powoli obawiać, że już niedługo w ramach "rabanu" zobaczę/przeczytam o akcji: "Napij się z nami piwa dla Jezusa".
P.S. Oczywiście nie mam nic przeciw piciu piwa i to piciu piwa na chwałę Bożą (zgodnie zresztą z zaleceniem św. Pawła), ale niech to będzie po prostu picie piwa, a nie pseudo-ewangelizacyjny wygłup pod katolickim szyldem.
No cóż, do każdego świrowania można dorobić wielce pobożną filozofię. Jak ktoś się chce publicznie powygłupiać czy poniżyć, to nie powinien w to mieszać Jezusa. Nadmiar młodzieńczej energii można rozładować na tysiące sposobów, niekoniecznie ośmieszając przy tym Boga i Kościół.
Nikt nie ma monopolu na ewangelizację uliczną. Salezjańska metoda ma to do siebie, że najpierw stwarzamy płaszczyznę, nawiązania relacji: spotkania przy stole (dajemy jeść), bawimy się (radość, taniec), rozmawiamy i dużo słuchamy, co młodzi mają do powiedzenia (spowiedź). Wszystko w myśl św. Jana Bosko: "Studia di farti amare" tzn. Zrób WSZYTSKO, aby się ciebie nie bali, ale żeby cię polubili. Ty najpierw musisz polubić to, co lubi młodzież, a potem oni polubią te wartości, które im zaoferujesz, przyjmą je, bo będą widzieć, że ty nimi żyjesz.
Święty Jan Bosko podchodził, rozmawiał, nawet w piłkę grał i stwarzał przestrzeń spotkania, ale nie nazywał tego nigdy ewangelizowaniem, bo ewangelizacja zaczynała się dopiero potem. I nie kojarzę by organizował kiedykolwiek podobne wygłupy podszywając to pod głoszenie Dobrej Nowiny (ewangelizowanie - głoszenie Ewangelii, czyli Dobrej Nowiny). Ale dziś miesza się pojęcia i nie tylko pojęcia.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
Salezjańska metoda ma to do siebie, że najpierw stwarzamy płaszczyznę, nawiązania relacji: spotkania przy stole (dajemy jeść), bawimy się (radość, taniec), rozmawiamy i dużo słuchamy, co młodzi mają do powiedzenia (spowiedź). Wszystko w myśl św. Jana Bosko: "Studia di farti amare" tzn. Zrób WSZYTSKO, aby się ciebie nie bali, ale żeby cię polubili. Ty najpierw musisz polubić to, co lubi młodzież, a potem oni polubią te wartości, które im zaoferujesz, przyjmą je, bo będą widzieć, że ty nimi żyjesz.
A ten mi tu z piwem wyjeżdża. Eh
Ale dziś miesza się pojęcia i nie tylko pojęcia.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.