Żeby dobrze zrozumieć, co się usłyszało, dzieci z kambijskiej parafii opowiadają Ewangelię odgrywanymi scenkami. W ten sposób pomagają też niepiśmiennym dorosłym wykorzystać czas wielkopostnych przygotowań.
Kuszenie na pustyni, spotkanie z Samarytanką czy uzdrowienie niewidomego - mali mieszkańcy parafii św. Augustyna w Kambii w Sierra Leone podczas niedzielnej Eucharystii odgrywają scenki do usłyszanego słowa Bożego. To pomysł, który posunęła im s. Gianna Smarżewska.
- Dzieci bardzo to przeżywają. Największe rozrabiaki, które trudno utrzymać w ryzach, w kościele tracą rezon i zamieniają się w milczące aniołki - śmieje się pochodząca z Białogardu misjonarka.
Sierra Leone to niewielki kraj w Afryce Zachodniej. Zakonnice ze Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego prowadzą tu od kilku lat przedszkole dla najmłodszych oraz ewangelizują młodzież i dorosłych w parafii.
- Pomysł na scenki ilustrujące usłyszaną w niedzielę Ewangelię zrodził się już w ubiegłym roku. Wtedy przygotowywaliśmy je z młodzieżą. Zatrzymały nas lockdown i zamknięte kościoły. Postanowiliśmy wrócić do tego podczas tegorocznego Wielkiego Postu, ale już w jednym z kościołów filialnych - dzieci bardzo prosiły, żeby i u nich na wsi przygotować coś takiego - opowiada s. Gianna.
Jak dodaje, to dobry sposób, by pomóc dzieciom zrozumieć niełatwy przekaz ewangeliczny. - Ale przydaje się i dorosłym, z których wielu nie umie czytać, więc nie sięgną sami po tekst Pisma Świętego. Zresztą niewielu ma Biblię w domu. To, co zobaczą, lepiej zapisze się w ich pamięci niż tylko raz przeczytany przez księdza fragment, tym bardziej że to, co słyszą w kościele, jest tłumaczone z angielskiego przez katechistów - dodaje misjonarka.