Na rowerowych siodełkach spędzili tydzień, pokonali prawie 600 km. Zmęczeni, ale niezmiernie szczęśliwi pątnicy na rowerach dotarli do Częstochowy.
Tu czekał na nich, podobnie jak w poprzednich latach, przyjaciel rowerowej pielgrzymki bp Paweł Cieślik. Gratulował wytrwałości najmłodszym i najstarszym pielgrzymom, którzy przywieźli na Jasną Górę modlitewne intencje – te osobiste, diecezjalne, ale i te, które powierzyli im napotkani na pielgrzymkowym szlaku gościnni dobrodzieje.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.