Nowy numer 13/2024 Archiwum

W 6 dni dookoła świata

Wybrać się Maluchem przez Afrykę albo Trabantem przemierzyć Azję i Australię? Spędzić półtora roku licząc pingwiny i obserwując lodowce? A może przepłynąć świat? Dla gości odbywającego się w Pile festiwalu to nie szaleństwo, ale pasja.

Dzielić się nią będą z mieszkańcami miasta aż do soboty. Wczoraj wystartował X Festiwal Nauki organizowany przez pilską Państwową Wyższą Szkołę Zawodową. W tym roku w nowej formule: w połączeniu z czwartym Festiwalem Kultur i Podróży „To Tu To Tam”.

- Właściwie co roku w programie festiwalu dotykaliśmy tematyki innych kultur, organizowaliśmy spotkania z podróżnikami, antropologami, ale z okazji jubileuszu postanowiliśmy położyć silniejszy akcent na tę tematykę, co udało się dzięki współpracy ze Stowarzyszeniem Czysty Świat i Klubem Globtroterów ToTuToTam - wyjaśnia Aleksandra Fabiszak rzecznik PWSZ w Pile.

Dzięki  tej fuzji obydwa festiwale nabrały ogromnego rozmachu, a pilanie mają nietuzinkową okazję spotkać się z topowymi podróżnikami.

Gościem pierwszego dnia festiwalowego był Arkady P. Fiedler, wnuk pisarza Arkadego Fiedlera, który opowiadał o pokonaniu 17 tys. km z Kairu do Przylądka Dobrej Nadziei (RPA) Fiatem 126 p, nazywanym pieszczotliwie „Zieloną Bestią”.

W Audytorium Maximum pilskiej PWSZ pojawią się jeszcze m.in. Piotr Horzela, który spędził w antarktycznej stacji badawczej półtora roku, Marta Sziłajtis-Obiegło najmłodsza Polka, która samotnie opłynęła świat, czy Tomasz Michniewicz opowiadający o pakistańskim fundamentalizmie i świecie gangów za kratami więzienia San Quentin.

Bezapelacyjną gwiazdą pilskiego festiwalu będzie kapitan Krzysztof Baranowski - legenda polskiego żeglarstwa, inicjator i wychowawca Szkoły Pod Żaglami, pierwszy Polak, który dwukrotnie samotnie opłynął Ziemię.

Marcin Obałek, współorganizator wydarzenia, zauważa, że słowem kluczem Festiwalu „To Tu To Tam” jest pasja.

- Dla mnie podróżowanie to niekończące studiowanie. Podróżując uczymy się świata, ludzi, kultur, tolerancji, szacunku dla innych. Dzisiaj młodym brakuje wzorców, autorytetów, a bardzo często zwyczajnie zajęcia. Szukają ujścia energii na najłatwiejszej dostępnej ścieżce, nie zawsze dobrej i zdrowej. Niekoniecznie każdy musi być podróżnikiem, może woli zbierać znaczki, ale ważne, żeby znaleźć pozytywny sposób na życie. My dajemy światełko i może ktoś pójdzie naszymi śladami - mówi.

Przyznaje, że pewnie nie każdy wybrałby się w podróż przez Amerykę Południową traktorem czy trabantem przez Azję i Australię jak on, ale ciekawość świata wcale nie musi popychać do aż tak ekstremalnych doświadczeń.

- Opowiadamy o wszystkich kontynentach, ale także o podróżowaniu przez Polskę, czy nawet odkrywaniu najbliższej okolicy - dodaje.

- Bardzo często mówiąc „turystyka” myślimy „Nepal, Afryka, no chociaż Tatry”, czyli… jak najdalej od nas. Ale warto pouprawiać też trochę „turystyki codziennej” i odkrywać na nowo najbliższą okolicę - mówi Sławomir Nakoneczny, fotograf i współorganizator festiwalu, który pokazywał, jak ciekawe i egzotyczne zdjęcia (np. zorzy polarnej) można zrobić dosłownie tuż za własnym płotem.

- Każda podróż zaczyna się od własnego progu. Nie każdy może dysponuje taką ilością czasu, żeby wybrać się w podróż dookoła świata, a może nie pozwala mu na to zdrowie. O finansach nie wspominam, bo pokazujemy też ludzi, jak Władek Labuda, którzy sprawdzili na własnej skórze, że do podróżowania nie potrzeba pieniędzy. Dlatego zachęcamy do podróżowania gdziekolwiek, choćby popołudniami na rowerze. Po prostu ruszmy się! - zachęca Marcin Obałek.

O doświadczeniach podróżnika będzie można posłuchać dzisiaj wieczorem w Audytorium Maximum pilskiej PWSZ. O godz. 18 opowiadać będzie, jak dwa Trabanty, Fiat 126p oraz motocykle Jawa 250 i CeZeta 175 wyruszyły w podróż do Australii i Azji Południowo-Wschodniej. Zaraz później Piotr Horzela opowie jak przeżyć półtora roku w krainie lodu i pingwinów.

O kolejnych dniach festiwalowych TUTAJ.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy