- Ci, którzy nie znają Jezusa, poznają Go takim, jakiego zobaczą w nas. Możemy Go pokazać prawdziwego lub sfałszować i zamknąć im drogę - mówił bp Edward Dajczak na zakończenie procesji Bożego Ciała w Kołobrzegu.
Po wymuszonym pandemią roku przerwy ulicami kurortu między czterema ołtarzami przeszła tradycyjna procesja z okazji Bożego Ciała. Choć krótsza niż w poprzednich latach i w reżimie sanitarnym, o którego zachowanie prosili organizatorzy, zgromadziła tłumy wiernych.
Zanim wyszli z Najświętszym Sakramentem na ulicę, kołobrzeżanie uczestniczyli we Mszy św. sprawowanej z kołobrzeskiej bazylice. Przewodniczący Eucharystii bp Edward Dajczak w homilii odwoływał się do początków chrześcijaństwa i roku 1000, w którym ustanowione zostało biskupstwo w Kołobrzegu.
- Nie jesteśmy znikąd. Na tej ziemi słowa Ewangelii padły w 1000 roku. Ta świadomość jest nam potrzebna, bo pilnie potrzebne są nam korzenie. W świecie, w którym istotne jest tylko „dzisiaj”, człowiek jest jak elektron wyrzucony z orbity. Nie umie się zatrzymać. Eucharystia zakłada coś zupełnie przeciwnego - wspólnotę. Boga wyznaje się przez „my” - podkreślał hierarcha.
Jak zauważył, powrót do praktyk religijnych jest szansą na wejście z nową, pogłębioną relację z Bogiem i drugim człowiekiem. - W powolnym wychodzeniu z tego, co nas spotkało, kiedy chcemy wrócić do Eucharystii, to za mało, byśmy wrócili tam, gdzie byliśmy przed pandemią. Musimy się na nowo nauczyć przyjmować Komunię św. Tak się nauczyć, by się nią stawać. A to oznacza zmianę relacji - mówił bp Dajczak.
- Uczeń Jezusa nie może ulegać temu, co jest ze świata. Musi iść, niezależnie od wszystkich trendów, po śladach Jezusa. Tak jak On pochylać się nad człowiekiem, tak jak On daje swoje życie, tak jak On uczynił siebie pokarmem. Tak samo zaprasza mnie, człowieka. To świętowanie jest teraz chyba jeszcze ważniejsze niż było. Eucharystia musi być żywa i musi odzyskać to, co jest jej istotą. Jezusowi nie chodziło o celebrację, ale byśmy stawali się Eucharystią. Tak, jak On się stawał - zaznaczał.
Po Eucharystii kilka tysięcy kołobrzeżan przeszło w procesji, podążając za Najświętszym Sakramentem do czterech ołtarzy usytuowanych w centrum kurortu.
- Módlmy się za tych, którzy się nie modlą. Wstawiajmy się za tymi, którzy nie potrafią wołać. Módlmy się za tych, którzy nas przeklinają, ubliżają, lekceważą Boga. Módlmy się, bo tak robił Ten, który przeprowadził nas po ulicach Kołobrzegu - prosił bp Edward Dajczak uczestników procesji przy ostatnim z ołtarzy, wskazując, że modlitwa jest drogą przełamania podziałów i rozbicia.
- Ona rodzi w nas fascynację Jezusem, uwalnia od marazmu, przyzwyczajeń, zachowań automatycznych, bez poruszenia serca, liturgii, która nie sięga głębi. Ona nas broni, prowadząc do Jezusa, do Eucharystii, bo nie ma głębszego spotkania - podkreślał hierarcha, nawołując do odważnego dawania świadectwa wiary w świecie: - Ci, którzy nie znają Jezusa, poznają Go takim, jakiego zobaczą w nas. Możemy Go pokazać prawdziwego lub sfałszować i zamknąć im drogę - apelował.