Prowadzić oazę dziecięcą – czy to dla mnie?

Początkowo się obawiali. Dziś Joanna i Mateusz Gawrońscy podpowiadają, jak to się robi i dlaczego warto.

Katarzyna Matejek

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 14/2024

dodane 04.04.2024 00:00

Koszalinianie są małżeństwem od 14 lat, mają troje dzieci – Marysię, Gabrysię, i Antka. Poznali się w 2003 r. w oazie i to tam przekonali się, że rozpisana na całe życie formacja Ruchu Światło–Życie to dobra propozycja zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci i młodzieży. Sami przeszli jej różne etapy, a po latach na nowo podjęli tę formację w ramach Domowego Kościoła, ich dzieci zaś uczęszczają na oazowe spotkania na różnych stopniach. Jednak Pan Bóg zaskoczył ich czymś jeszcze – dwa lata temu zostali poproszeni o poprowadzenie grupy oazy dziecięcej. Z pewnym wahaniem (bo czy oni na pewno się będą do tego nadawali?) dali odpowiedź: tak.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..